Wpis z mikrobloga

Wyobraź sobie być człowiekiem któremu szkoda Australii XD. Kraj budowany przez krzyżówkę potomków Buszmenów i zatwardziałych kryminalistów zesłanych tam przez Brytyjczyków. Zacznijmy od osiągnięć kulturowych tej „cywilizacji”. Jedyne co przez tysiące lat historii ludzkości potrafili wnieść do świata to (oprócz chatek z gówna) BUMERANG. Zakrzywiony patyk który jedyne co umie zrobić to, że jak go rzucisz to wraca i cię w łeb #!$%@?. Gdy już jakiś Europejczyk tam dotrze to poza jetlagiem #!$%@? o półkulę, czeka go prawdopodobnie spotkanie z 9 z 10 najniebezpieczniejszych zwierząt na świecie. Na kontynencie wielkości #!$%@? Polski złączonej z Pepiklandem. Apologeci tej beznadziei powiedzą, że to przecież marne szanse naprawdę spotkać te zwierzęta. A #!$%@? tam, zacznijmy od kwestii kąpieli, chcesz wejść do oceanu to najprawdopodobniej trafisz na słonowodnego krokodyla, #!$%@? w #!$%@? rekina czy 15 metrową meduzę. Dobra przecież są też jeziora ciepłe, bo w końcu tam regularnie z nieba grzeje 60 stopni. Nie dla człowieka to, bo zaraz się znajdzie forfiter słodkowodny, co tylko czeka żeby ci nogę #!$%@?ć (a i dla spryciarzy co sobie do miski wleją trochę takiej i trochę takiej wody to może ich spotkać #!$%@? krokodyl mutant słodkosłony jak sos seczuański w Makdolanie). Przy kwestiach higieny, będąc pod prysznicem jest już tylko 50% szans, że na głowę spadnie ci jakiś zabójczy pająk, który jak #!$%@? to nawet ksiądz nie zdąży z namaszczeniem przyjechać i tak w każdym krzaku siedzi to ośmionożne cholerstwo. Dobra przecież są koale i kangury i one są takie słodkie. Co do pierwszych to powiedziano dużo o ich głupocie wystarczy przypomnieć, że jak taki się z drzewa #!$%@? to jest tak durny ze mu się w mózgu amortyzator wykształcił, a kangur to jak ci jebnie to nie musi brać rozbiegu z kilometra, żeby cię do Szwecji #!$%@?ło agresor #!$%@? zwierzę co jedyne co w sobie wykształciło to odruch nacjola. Pochylmy się nad językiem, współczesne lingua franca - angielski, mamy piękny cockney, trochę prostszy amerykański i są też ci #!$%@?ńcy którzy końcówki czytają jak w niemieckim, mówiąc plują na ciebie i tak właściwie lepiej dogada się z tobą twój stary po trzydniowym ciągu alkoholowym niż na trzeźwo ten wnuk seryjnego mordercy. Dobra zastanówmy się nad ich osiągnięciami kulturalnymi xddddddd. Jedyne co jest znanego w Australii to budynek opery w Sydney, ale nie łudźcie się że to efekt pracy tubylców, oczywiście musiał przyjechać Europejczyk i wszystko im pokazać, nie dość ze stworzył jeden z architektonicznych cudów świata to te dzikusy po wszystkim go pozwały XD. Jest to też jedyny kraj w historii który przegrał wojnę z emu, tak tym durnym crossoverem pawia ze strusiem. Tak chyba można by długo o Australii perorować, a wy zamiast się cieszyć, że rozwiązuje się problem największej zakały cywilizacji to jeszcze płacicie na jakieś fundacje. Beka z Was.

  • 2
Zacznijmy od osiągnięć kulturowych tej „cywilizacji”. Jedyne co przez tysiące lat historii ludzkości potrafili wnieść do świata to (oprócz chatek z gówna) BUMERANG.


@wladca_morii: AC/DC bitch!

A tak na poważnie to wiesz Why Jesus was't born in Australia? They couldn't find 3 Wisemen and a virgin...