Wpis z mikrobloga

@irbis1337: Na początku sobie założyłem, że co się mam pchać do przodu, z reguły mi się nigdzie nie śpieszy, mogę sobie stać, co mi tam. Wyleczyłem się gdzieś po miesiącu, gdy jakiś łoś chyba zagapił się w telefon i przypieprzył w samochód stojący dwa czy trzy auta za mną. Oooooo takiego wała, od tej pory zawsze staram się chować przed samochodami, a już na pewno nie stoję na środku pasa czekając