Wpis z mikrobloga

@pancerna_piesc_dzieciatka_jezus: oni się po prostu #!$%@?ą, specjalnie wydłużają, żeby udawać że coś robią. Ja potrzebowałam kiedyś zaświadczenia z ZUS o zaplaconych składkach. Wydawałoby się że dwa kliki w systemie, drukuj i nara? Otóż nie, kazali mi przyjść za tydzień, tyle trwa rozpatrzenie wniosku. Przyszłam za tydzień, zaświadczenia nie ma xDD po godzinie łaskawie przyszła pani która stwierdziła że koleżanka nie przygotowała - i sama zrobiła to w jakieś 5 minut ¯\_(ツ)_/¯
@Pociongowy: człowieku xD przez 1,5 roku byłem urzędnikiem. Czekałeś tyle, bo urzędnik miał tyle czasu na rozpatrzenie twojego pisma a nawet jak miał mniej to sorry, Koronawirus. Zazwyczaj wszystko robiło się naraz dzień przed terminem co i tak nie zajmowało więcej niż 4h. Jak nie było przetargu to potrafiłem miesiąc siedzieć na dupie czytać ebooki i pić kawę