Wpis z mikrobloga

Gwóźdź w mózg dla korwinowskich kucy (jeżeli jeszcze jakieś zostały, po poparciu przez Korwina narodowego socjalisty Bosaka) - Robert Stefanicki:

W Indiach z koronawirusem najlepiej radzą sobie komuniści

Pierwszy w Indiach przypadek koronawirusa odnotowano w południowym stanie Kerala, a dziesięć tygodni później jego komunistyczne władze są chwalone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za niemal wzorową strategię walki z epidemią.

Ten stan, o liczbie ludności zbliżonej do Polski, odnotował dotąd 376 zachorowań i dwa zgony, a 179 pacjentów wyzdrowiało.

Jak tego dokonano? Keralczycy nie mają żadnego tajemnego środka na koronawirusa, robili to, co dziś robi większość państw dotkniętych epidemią. – Agresywne testowanie, izolacja i leczenie – podsumował w rozmowie z „Washington Post” indyjski wirusolog Shahid Jameel, który chwali Keralę za podejście jednocześnie „twarde i ludzkie”.

Kerala była w grupie wysokiego ryzyka. To jeden z najbardziej turystycznych regionów w Indiach, co roku przyjmuje z zagranicy ponad 1 mln amatorów wypoczynku na piaszczystych plażach. Co szósty obywatel stanu mieszka poza Indiami, kilkuset studiuje w Chinach.

Ale Kerala ma też szczęście, bo wyróżnia się na tle reszty kraju zamożnością i wysokimi nakładami na zdrowie oraz edukację.

To stan z najmniejszym odsetkiem analfabetów i najlepszą służbą zdrowia w całych Indiach, ma najniższy wskaźnik śmiertelności okołoporodowej i najwyższy odsetek zaszczepionych. Szpitale z Europy i Ameryki lubią podkupywać profesjonalne (i anglojęzyczne) keralskie pielęgniarki.

Można to śmiało uznać za pochodną sympatii politycznych Keralczyków. Przez większą część ostatniego półwiecza stanem rządzą komuniści. Aktualnie jest to koalicja z udziałem Komunistycznej Partii Indii, Komunistycznej (Marksistowskiej) Partii Indii, Partii Rewolucyjnego Socjalizmu i kilku innych ugrupowań lewicowych. Wbrew groźnie brzmiącym nazwom ich program nie ma wiele wspólnego (pominąwszy okazjonalną retorykę antyimperialistyczną) z komunizmem sowieckim czy maoistowskim – jest po prostu socjalistyczny.

Kerala wprowadziła restrykcje w poruszaniu się na długo, zanim 24 marca nakazał je rząd centralny. Zamknięto szkoły, zabroniono zgromadzeń, zalecono unikanie świątyń.

Władze zorganizowały produkcję masek i płynu do dezynfekcji, porozumiały się z telekomami w sprawie zwiększenia przepustowości internetu. Zamkniętym w domach ludziom zapewniono dostawy podstawowych produktów żywnościowych oraz posiłków z komunalnych garkuchni. Wypłacono emerytury za dwa miesiące z góry. Kerala jako pierwsza w Indiach ogłosiła ekonomiczny pakiet osłonowy.

Do walki z epidemią zmobilizowano 30 tys. pracowników medycznych. Żaden stan nie przeprowadza tylu testów na głowę mieszkańca, co Kerala.

#swiat #indie #epidemia #koronawirus #polityka #bekazprawakow #bekazkuca #bekazkorwina #bekazkatoli #neuropa #4konserwy
  • 12
@Arado-Akbar: To ja przepraszam. Poruszyłem trudny, ale według mnie bardzo ciekawy temat (jestem wrogiem komunizmu, ale ja jestem Polakiem, inaczej odbieram i co innego to dla mnie znaczy, niż dla mieszkańca Boliwii, Wenezueli, Angoli, Wietnamu czy właśnie dla Indii - i te różnice są naprawdę ciekawe), nie powinno mnie więc dziwić, że niekoniecznie muszę być rozumiany, jak bym chciał. Także jeszcze raz sorki za zbyt ostrą odzywkę.

A życzenia najlepszości dnia