Wpis z mikrobloga

@Dambibi: #!$%@?ąc od tego, z czego Bosak wywodzi tutaj wolność i swawolę (w tym przypadku od chrześcijańskiego Boga), to nie rozumiem dlaczego takie zdziwienie wzbudza w tobie jego definicja wolności? Ona niczym się nie różni od tej przyjętej dzisiaj w Polsce. Prawo, na czele z Konstytucją, ogranicza twoją wolność, w takim zakresie, o jakim zdecydował ustawodawca. Tak więc obywatel funkcjonuje w takim obszarze wolności, jaki gwarantuje mu państwo. Jeżeli państwo swoją
@xionze: Do Konstytucji można wpisać bardzo wiele, a jeszcze więcej wywnioskować z jej aktualnych zapisów. Jest tam mowa zarówno o porządku publicznym jak i moralności publicznej, o ograniczeniu konstytucyjnych praw i wolności w ramach ustawy. Sky is the limit.
@xionze: Nie wiem jak mam na to odpowiedzieć. Ja mówię o obowiązującym porządku prawnym w demokratycznym państwie prawa jakim niewątpliwie jest Rzeczpospolita Polska. Jak suweren uzna, że tęczowe koszulki zostaną zakazane, bo działają demoralizująco, to jako prawy obywatel muszę się dostosować. Albo demokracja albo dyktatura.
@xionze Ja nie mówię o rzeczywistości dzisiejszej przepychanki politycznej, tylko o prawnym aspekcie ograniczania praw i wolności obywateli, przy odpowiednich instytucjach działajcych w sposób modelowy, zgodny z przyjetym porządkiem prawnym.
@Pradi Myślę, że dziwnym jest nie sam fakt tego, że ktoś nakłada limitację domyślnie negatywnej wolności, a raczej zakres tego limitu oraz podstawy do jego wprowadzenia. Trzeba wejść więc dużo głębiej - co to "swawola", kto ją określa, a jeśli jest to większość, to jakie są granice ingerencji omnipotentnej większości w życie mniejszości i na odwrót - na ile wolność mniejszości może ingerować w wolność większości, a idąc już w kierunku bardziej
@Dambibi:
Najgorsze w tym religijnym fundamentalizmie jest założenie, że oni na pewno mają rację, nie ma opcji odwrotu, wchodzimy z twardą głową i nie idziemy na żadne kompromisy, bo nie i #!$%@? xD. I ktoś taki chce pogodzić inaczej niż przemocą 38 mln ludzi?
@eMac1ek: Jeżeli w państwie prawa istnieje pewien obszar wolności, który jest ustawowo ograniczony, to musi istnieć do tego podstawa, podstawa, która związana jest z ogólnie przyjętym światopoglądem obywateli tego państwa, z dominującym porządkiem moralnym społeczeństwa. Czy jest to fundament filozoficzny, teologiczny, socjologiczny, psychologiczny, polityczny, historyczny, tradycyjny czy może każdy po trochu, głupszy lub mądrzejszy, to jednak istnieje. W ramach dzisiejszego porządku prawnego, żadne ustawodawstwo nie przewiduje penalizacji czynów kogokolwiek ze względu
@Pradi: Nie jesteście w stanie jakkolwiek udowodnić, że marsze równości „demoralizują”. A pewnie strach bierze się z tego, że dzieci nie będą się słuchać rodziców, co nie? Bo najlepiej mieć #!$%@?ą owieczkę za dziecko, bo jak babcia każe brać ślub kościelny to trzeba, bo „nie wolno się sprzeciwić”

Jak zwykle wszystko opiera się o moral panic. W latach 80. był satanizm, w latach 90. gry komputerowe, w latach 00. subkultura skejtów.
@xionze Równie dobrze możemy wpisać zakaz noszenia skarpetek ze starym, azjatyckim symbolem szczęścia o nazwie svastika. A nie, czekaj, taki zapis już istnieje jako zakaz promowania ustroju faszystowskiego.
@mistellaire Nie wiem kim są ci wy, ja mówię w swoim imieniu. Dzieci, w pewnym okresie swojego życia, powinny z pewnością słuchać swoich rodziców, chociażby po to, żeby nauczyć się mówić. To, co demoralizuje człowieka jest trudne do jednoznacznego zdefiniowania. Ja jedynie zwróciłem uwagę na fakt, że obecna konstytucja daje duże pole do interpretacji, a wola suwerena zmienną jest.
@xionze Nie wiem kim są konkretnie ci ludzie lgbt, o których mówisz. Wrzucanie wszystkich do jednego worka i tworzenie grupy, bardzo odczłowiecza jednostki w oczach innych. Jeżeli rozszyfrować ten skrót, to wydaje mi się, że mamy do czynienia z osobami o odmiennych preferencjach seksualnych niż osoby heteroseksualne. W takim razie z pewnością w historii świata takie osoby również dokonywały zbrodni różnego rodzaju, w tym morderstw. Skłonny jestem przyznać, że raczej nie ze