Wpis z mikrobloga

Mam kilka pytań do palaczy,gdyż sam nie palę:

1.Zawsze zastanawia mnie,że palacze chętnie częstują innych fajkiem.Paczka fajek jest w stosunku do zarobków absurdalnie droga i dziwi mnie,że nie szkoda wam dzielić się z innymi czymś tak drogim.Rozumiem gdyby paczka była po 5 zeta,ale za chwilę Marlborasy będą po 20 zł i fajkę dasz tu fajkę dasz tam i miesięcznie rozdajesz ludziom 50 zł.Jak paczka fajek będzie po 100 zł to też będziecie tak ochoczo częstować innych?

2.Ile papierosów dziennie to jest dużo i generalnie od jakiej ilości możemy mówić o zaawansowanym palaczu,zaawansowanym nałogu? Generalnie od jakiej ilości wypalonych dziennie fajek można powiedzieć o kimś,że jest palaczem i osobą uzależnioną? Miałem kumpla,który wypalał tylko 3 fajki dziennie-przed pracą,podczas przerwy i po pracy.Takie palenie jest bez sensu.To jest chyba tak mała ilość,że równie dobrze mógłby w ogóle nie palić i nie byłoby dla niego żadnej róznicy.To tak samo jakby ktoś musiał wziąć dziennie tylko dwa łyki piwa i mówił,że jest alkoholikiem-to jest tak mała ilość,że wręcz nazwałbym taką osobę abstynentem.

3.Czy można przedawkować fajki tak jak alkohol? czy po wypaleniu zbyt dużej ilości jest wam niedobrze i fajki są już niesmaczne? Można mieć wymioty czy zawroty głowy? Mówię tu o zaawansowanych palaczach,którzy dostali na urodziny wagon fajek i postanowili tego jednego dnia dla przyjemności wypalić 5 paczek zamiast 2.

4.Wy w ogóle lubicie zapach papierosów? jest dla was w jakiś sposób przyjemny i przyzwyczailiście się do tego,że wszystko jest nim przesiąknięte?(ubrania,firanki,portfel.torba itp.?) W ogóle macie odczucie,że to śmierdzi?

5.Dlaczego palacze w ogóle nie chcą rozmawiać na ten temat? Jak pytam jakie są ich ulubione fajki,jakie polecają i chcę się czegoś dowiedzieć to ucinają temat.O co chodzi? to jest jakiś wstyd? czy ja zadaję jakieś intymne pytania? Jak pytam o ulubioną wódkę czy browar to każdy ochoczo odpowiada,na temat fajek-NIGDY.

6.Jaka jest ostateczna,zaporowa cena paczki przy której rzucilibyście palenie? Czy w ogóle jako palacze boicie się,ze któregoś dnia fajki będą tak drogie,że ten nałóg będzie dla was coraz trudniejszy do utrzymania? Czy boicie się,że nie będzie was stać na fajki i będziecie przez to bardzo cierpieć?

7.Co wy sądzicie o tych wszystkich oczojebnych ostrzeżeniach i drastycznych obrazkach na fajkach? Nie odczuwacie,że jesteście napiętnowani i wręcz obrażani zewsząd taką kampanią wobec was? Przecież te wszystkie ostrzeżenia wręcz krzyczą:"Palacze to debile i zakała społeczeństwa,sadyści i masochiści,którzy kupują fajki mimo iż pisze na nich,że zabijają" Nie palę,ale dla mnie to jest wręcz kampania nienawiści wobec palaczy.
#papierosy
  • 13
1. Częstuję tych, którzy i mnie częstują
2. Nie wiem ile to jest dużo, każdego trzeba mierzyć jego miarą, mi paczka wystarczy na dwa dni, jak jestem zdenerwowana to palę dużo czyli nawet dwie paczki na dzień
3. Tak można zatruć się nikotyną, ogromny ból głowy, wymioty, silne osłabienie
4. Lubię smak, zapachu nie ( ͡º ͜ʖ͡º) w domu się nie pali, a ubrania się pierze
5.
@pracze-odrzenskie
1. tak bo należy się dzielić, nigdy nie zdarzyło mi się nie porozmawiać miło przy papierosie
2. powiedzmy że od pół paczki dziennie w górę to już dużo
3. tak ale nikt nie zapali więcej niż to konieczne, to nie cukierki, nikotyna nie aktywuje ośrodka nagrody tak łatwo jak cukier
4. zależy od człowieka, mnie nawet zapach obornika zbytnio nie przeszkadza i wcale nie jest to wynikiem palenia papierosów (które na
@pracze-odrzenskie:
1. Częstuje tylko znajomych, którzy też poratują fajką jak mi sie skończą. Zresztą teraz palę już prawie tylko na imprezach, gdzie w paczce najlepszych znajomych nie rozliczam się z jednego piwa, 100ml wódki, czy 2 papierosów.
2. Bo u niektórych to nie tyle nałóg co przyzwyczajenie, rytuał itd. Twój kumpel jest przyzwyczajony, że wychodzi w przerwie pracy na fajkę, a nie jest uzależniony.
3. Odpowiem za siebie. Tak, można. Zamulenie
@pracze-odrzenskie: 1 - nie zauważyłem, zazwyczaj każdy ma swoje, a częstowanie jest wymienne - raz Ty kogoś, raz ktoś Ciebie
2 - dużo to kwestia względna, dla jednego 1 paczka dziennie to norma, a dwie to już dużo, dla innego 5 fajek to norma, a paczka dużo. Uzależnienie zaczyna się tam gdzie odczuwasz potrzebę zapalenia. Nie ma limitu fajek. Przy czym uzależnienie od fajek jest głównie psychiczne. Ktoś kto wypala 1
@Can_I_help_you: Dzieki za konkretne odpowiedzi,jednak prosilbym bardziej szczegółowo.

1.Chodzi mi o powszechny wśród palaczy zwyczaj częstowania OBCYCH ludzi fajkami.Czy to przechodnia,czy to żula pod żabą.Nigdy nie częsowałbym obcych czymś tak drogim.Zaraz fajka będzie po 1 zł i przez czestowanie będziecie tracić po 60 zł miesiecznie.To bardzo dużo.

2.Ja myślałem,że pali się fajki dla nikotyny,żeby pobudzić wydzielanie adrenaliny,a nie dla rytuału.Po co mi rytuał jak nie odczuwam z niego przyjemności i nic
@pracze-odrzenskie 1. Naprawdę nie zauważam, żeby ktoś na siłę kogoś częstował. Ja nie spotykam się z takimi przypadkami.
2.fajki pali się dla nikotyny, ale w ciągu kilku dni możesz się pozbyć uzależnienia od niej. Trudniej pozbyć się okołopapierosowych przyzwyczajeń - przerwy w pracy, papieros przed, papieros po, fiksacja oralna. Są ludzie, którzy bo wypalają tylko jeden papieros przed snem, po zakończeniu wszystkich dziennych obowiązków.
3. Gdybym wypalił 5 fajek to by mi
@Can_I_help_you:
1.Rany,ujmę to najprościej jak potrafię.Chodzi mi o to,że jeżeli do palącego fajkę palacza podejdzie żul,obcy przechodzień albo papież i POPROSI o fajkę,ten niemalże ZAWSZE tą fajką poczęstuje.I dziwi mnie ta hojność palaczy ponieważ papierosy są bardzo drogie.Nie denerwuje was,że często ktoś sępi od was o fajkę? Słyszałem,że na takim woodstocku sępienie o fajki to norma i jak się słyszy po raz trzydziesty w ciągu dnia "ziomuś,poratujesz fajką" to chyba można
@pracze-odrzenskie Ja fajkami nie częstuję obcych, tak samo jak nie daję złotówki. Może ludzie się boją, że za odmowę dostaną w ryj? Sporo takich przypadków było. Ciężko powiedzieć mam ale nie dam jak ktoś widział, że przed chwilą wyciągałeś fajkę z paczki. Łatwiej odmówić dania komuś kasy, bo o kasę proszą niegroźne żulki zazwyczaj, mówisz, że nie masz i tyle. O fajkę proszą częściej seby co całe życie na cudzesach jadą.

2.
@Can_I_help_you:
10.Wracając do e-fajek.Czy taki e-fajek jest w stanie zastąpić fajki zaawansowanemu palaczowi? Czy nie jest tak,że hardcorowi palacze gardzą e -fajkiem bo dla nich papieros ma być mocny,gryzący w gardło,#!$%@?ć na cały korytarz i powodować bolesnego raka? On chcą poczuć,że naprawdę coś palą a e-fajka to dla nich nikłe doznania? Czy znasz przypadki,że ktoś palił zwykłe przerzucił się na elektryka i teraz hejtuje zwykłe fajki,jak to one capią i są