Wpis z mikrobloga

@Primusek: @Volki: Ze szczepionkami to niestety trochę jest tak, że tylko zaszczepienie całej populacji sprawia, że bardzo dobrze działają. Stąd dla mnie brak przymusu jest równoważne z brakiem szczepień trochę i raczej równoważne z antyszczepionkowcem.

Personalnie nawet mógłbym być za brakiem przymusu pod warunkiem, że zaszczepione osoby byłyby uprzywilejowane (jak np. przy przyjęciu do żłobków czy w przedszkolach).

I błagam, nie wklejajcie zdjęć Brauna z przekreślonym 'szurem i foliarzem'.
@emdey

ersonalnie nawet mógłbym być za brakiem przymusu pod warunkiem, że zaszczepione osoby byłyby uprzywilejowane (jak np. przy przyjęciu do żłobków czy w przedszkolach).

Ale trzeba wtedy prywatyzować takie placówki.
@Volki: Mogłyby w ogóle wszystkie być prywatne i np. w ogóle nie wpuszczać niezaszczepionych. Nie mam z tym problemu. :)

Ale jeśli idziemy w dowolność szczepień, a ich przydatność dla ogółu społeczeństwa jest udowodniona naukowo przy zaszczepieniu odpowiedniej ilości w danej społeczności to ludzie zaszczepieni w placówkach publicznych powinni być nagradzani za zaszczepienie.
@emdey:

Ze szczepionkami to niestety trochę jest tak, że tylko zaszczepienie całej populacji sprawia, że bardzo dobrze działają.


Czyli nie działają. Czysta woda, odżywienie, poprawa warunków sanitarnych, powstanie kanalizacji, polepszone warunki mieszkaniowe, wzrost higieny osobistej, nowoczesna medycyna i sprzęt (zamiast takich zabiegów jak upuszczanie krwi), deratyzacja. To są powody dla których choroby nas już nie trapią - również te na które się nie szczepi.... ewentualnie szczepionych chorób pozbyto się szczepionkami, a
@DanteTooMayCry: Wybacz ale zdaję się na autorytety medyczne, a nie losowe linki internetowe i konfederacki chłopski rozum.

Powiązanie higieny osobistej ze zdrowiem znane jest już od raczej dawna i nie rozumiem po co tu to przypominasz.

Z ciekawości - jak tłumaczy się w kręgach antyszczepionkowców zaraźliwość np. koronawirusów w bardzo wysoko rozwiniętych społeczeństwach? I ich bardzo wysoką śmiertelność w grupach narażonych? Chorobami współistniejącymi?
@emdey: To nie jest tłumaczenie, tylko to jest fakt. Zaraźliwość nie różni się niczym od innych przeziębień i grypy. Jedyna różnica polega na tym, że to jest nowy wirus - nikt wcześniej na niego nie chorował, więc ma łatwiej, aby się rozprzestrzenić. Każdy nowy wirus ma tak samo - identycznie było ze świńską grypą. Nowy wirus szybko się rozprzestrzenia, zaraża pewien procent społeczeństwa, który choruje lżej (w tym bezobjawowo) lub mocniej