Wpis z mikrobloga

@slodziak: matura z polskiego to największa bzdura ever i nawet z tym nie handlujcie xD co mnie, do #!$%@? pana, obchodzą jakieś stare książki, dawno nieaktualne konflikty, pozytywiści, romantyści czy co tam jeszcze nie było. jaki to ma wpływ na moje dzisiejsze życie? no #!$%@? żaden xD a jajogłowi brandzlują się do tych starych opowiadań i szukają tam drugiego, trzeciego, piątego czy dziesiątego dna.
@staryalkus: brzmisz tak samo, jak te zjeby, które mówią "eee, wzory skróconego mnożenia, iksy dupiksy, jakaś delta, po co mi to potrzebne, w życiu się tego nie używa.... Jeszcze jakieś #!$%@? sinusy #!$%@?, nikt z tego nie korzysta, marnuje tylko czas w tym liceum..."

Otóż takie rzeczy są potrzebne do zrozumienia pewnych kontekstów (jeśli chodzi o literaturę) albo wyćwiczenia mózgu do rozwiązania problemów w sposób kreatywny, szukania i sprawdzania wielu rozwiązan.
@geuze: @staryalkus: Szkoła po prostu nie jest dla wszystkich. Na polu ziemniaków w dawnych czasach nigdy byście się nie spotkali z ideami, których nie rozumiecie, to i frustracji byście uniknęli. A tak ktoś wpadł na pomysł, że każdy musi mieć podstawy, i może rzeczywiście to był błąd, a wiedza powinna być zarezerwowana dla elity.
@staryalkus: Przecież 28% na maturze z Polskiego masz za czytanie ze zrozumieniem, 72% za rozprawkę i zaskoczę cię nie zawsze musisz się odwoływać do starych lektur
Poza tym rozprawka to umiejętność pisania i praktycznie nie trzeba znać lektur bo można "lać wodę"