Wpis z mikrobloga

#gravel #bikepacking #szosa

Mirki, jak dbacie o napęd w trakcie kilkudniowych wyjazdów czy wręcz wyścigów ultra? Głównie od strony grawelowej. Po opadach deszczu, jeździe po błocie itd. na następny dzień napęd jest cały urypany, hałasuje a to wpływa nie tylko na jego efektywność ale też na morale. Szukam prostego sposobu do zadbania o napęd w trasie - płukanie na myjce ciśnieniowej napędu i później smarowanie łańcucha po zakończeniu jazdy czy macie może jakieś ciekawsze patenty? Jakieś szczoteczki do napędu?
  • 9
@Akrat92: Jak jest możliwość to myjka. Co jakiś czas zdejmowanie łańcucha i shakowanie go w benzynie. Szczotkę mam jakaś z ali taką z jednej strony z 3 płaszczyzn do łańcucha, a z drugiej długie włosy do kasety/blatów. Czyścić najlepiej na świeżo, zaraz po jeździe, bo jak się zostawi to zasycha i potem ciężko to ruszyć bez rozkręcania np. kasety.
Dobrze jest stosować odpowiedni smar, na warunki suche, mokre, itp.
@Akrat92: Po ostatnim gravelowym bikepackingu w deszczu, przy używaniu squirt lube napęd to był akurat zapewne najczystszym miejscem w rowerze ;) Ot przetarłem z wierzchu po jeździe i następnego dnia jak nowy. Minus to oczywiście długość trwania specyfiku, konieczne smarowanie niemal przed każdą jazdą, zwłaszcza po deszczu (nie wiem jak na ultra się spisze, może i w trakcie trzeba byłoby dosmarować)
@SnikerS89: @Vadzior: @AbaddonLincoln: @satreey:
W razie czego zawsze jest opcja gdzieś zjechać z trasy i znaleźć myjkę (przynajmniej przy obecnych wariantach tras).
Suchy smar to chyba dobry trop, squirt lube widzę jest polecany - jakaś tańsza alternatywa tez jest czy raczej jest to na tyle wydajny środek, że szkoda przycebulić?