Wpis z mikrobloga

Ja już byłem i polecam.

A po powrocie atrakcja: J - ja, M - matka

(w dłoni mam dowód)

M: - Ohooooo heniu był głosować, mam nadzieje, że nie na tego noo....
J: Na kogo?
M: Tego dżemorowego
J: A dlaczego nie?
M: Bo go nie lubię i on taki jest właśnie...
J: Jakiś argument? (po czym wchodzę do domu po piwo, bo jest zalążek na porządną dyskusję)
J: No i jak tam?
M: A bo on rzeki zanieczyszczał i w ogóle taki jest i okradnie i... (wstaw dowolny bullshit)
J: A Ty na kogo głosowałaś?
M: Na dupę, ja go lubię
J: (zawiedziony) No to fajnie

Po czym odszedłem, nagła ochota dyskusji mi przeszła. Poległem, nie udało mi się zmienić zdania rodziców (ojciec tak jak matka głosował) logicznymi argumentami i dowodami. Przykro mi czytelnicy, robiłem co mogłem.

#wybory
  • 2