Wpis z mikrobloga

Być może najdowcipniejsza #ksiazka #sf jaką w życiu czytałem. Nadaje się na #czytajzwykopem ale zaliczyłem ją tyle razy że znam ją na pamięć. Najbardziej śmieszy mnie scena jak żołnierze wchodzą dziarsko do knajpy i w wejściu są skanowani w poszukiwaniu kasy. Gdy okazuje się że nie stać ich na najtańszego drinka otwiera się pod nimi zapadnia i wypadają z tunelu wprost do rynsztoka pod zapalonym na tę okazję neonem o treści 'ZNIKAJ, CHAMIE'. ( ͜͡ʖ ͡€)
S.....l - Być może najdowcipniejsza #ksiazka #sf jaką w życiu czytałem. Nadaje się na...

źródło: comment_1596226441xxszURkeQ9T6mwZDLMdEIt.jpg

Pobierz
  • 7
@kraggthegrimm: od stalowego szczura się odbiłem. Czytałem którąś część, gdzie akapity były ponumerowane i każdy odsyłał do innego numeru. Nigdy się tak nie nawachlowałem stronami i zraziło mnie to do serii. Eksperyment całkiem ciekawy, ale na całą książkę niestrawny.
Warto wrócić?
@lorakaj: trafiłeś na grę paragrafowa. Reszta części jest normalnymi książkami.
Czy warto - nie wiem, to nie jest najwyższej klasy literatura.
Ale z drugiej strony nie jest napuszona, śmiertelnie poważna albo pełna nerdowskich żartów. Taka ok,