Wpis z mikrobloga

@lubielizacosy: Siedzę, myślę i żadne z moich dotychczasowych 5 aut nie bylo jakoś szczególnie awaryjne ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Może gdybym miał któreś wyróżnić, to dałbym Nissana Sunny N14, ale on akurat był najbardziej usprawiedliwiony, bo w momencie zakupu miał 21 lat i kosztował 2000zł ( ͡° ͜ʖ ͡°) Więc to bardziej niż awaryjność, było odgruzowanie go po poprzednim właścicielu ¯\_(ツ)_/¯

Z najfajniejszych
źródło: comment_1596692257CGaWT8wO2CxiOtBqBUypaC.jpg
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lubielizacosy: Dużo hajsu w żaden samochód jeszcze nie musiałem wkładać (odpukać w niemalowane) ,ale szwagier trafił na takiego passata b4 ,że non stop coś się #!$%@?. Po niecałych dwóch latach trafił na złom.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@lubielizacosy: Ja z kolei najlepiej wspominam moją 106. Pierwszy samochód i prawie niezniszczalny. Niestety jednocześnie padła UPG i tylna belka po 5 latach jazdy i 60kkm w moim użytkowaniu, nie było sensu naprawiać. Teraz żałuję bo fajne autko to było.

Najgorszy Focus Mk1 1.8 TDDI. Zepsuło się tam wszystko. Miesiąc czy dwa po zakupie zerwało rozrząd w trasie. Potem pedał gazu, robiłem hamulce bo padły zaciski, rozrusznik, alternator, akumulator, sprzęgło i
@KapitanTorpeda: na przykład gdy wymieniałem wysprzeglik okazalo sie ze w tym roczniku byla to inna niz standardowa czesc. Podobnie pompa paliwa skonczyla sie na tym ze zrobilem ulepa ze starej pompy i pompy od omegi. Białe kierunkowskazy. Wyposazenie ktorego próżno szukac w e36 dwustrefowa klima, gdzie moj ojciec jeszcze w bmw x3 mial jednostrefowa
Citroen C5 2.2 HDi. Pół samochodu wymienione przez trzy lata użytkowania. Dałem sobie spokój jak wysiadł CR. Idzie na złom, albo komuś na części opchnę. Zamiast robić silnik, stwierdziłem, że za tą kasę kupię sobie jakiegoś złoma na dojazdy i kupiłem Astrę G, za 4 tys. Zrobiłem nią przez pół roku 15 tys km i na razie odpukać, wymienić (poza pozakupową wymianą rozrządu, filtrów i oleju) musiałem tylko pióra wycieraczek i przepływomierz,
@lubielizacosy:

Jeep Cherokee 4.0 - #!$%@? szrot, którego żaden mechanik nie był w stanie naprawić. Wymieniałem (podobno) niezajebywalny silnik, całą elektryka była przekładana. Auto potrafiło samo gasnąć (automat), wyrzygało raz cały płyn chłodniczy, zżerało prąd na potęgę. Do tego rdzewiało jak #!$%@?. Oduczyło mnie zajawki na terenówki amerykańce.
@lubielizacosy: Audi A3 8L 1.6 102km z przebiegiem 280k. Kupione na pierwsze autko po zdaniu prawka. Od samego początku się sypało. Problemy z sondą lambdą, czujnikami temperatury, regulatorem napięcia, alternatorem, skrzynią biegów (kupione od niemki - pierwszy, drugi i trzeci bieg zajechane do granic możliwości). W pewnym momencie komputer pokładowy zaczął pokazywać mi, że mam automat mimo, że to był manual xD.

Autko przy zapakowanych czterech osobach, zatankowany do pełna ledwo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lubielizacosy: z racji, że to pierwszy samochód, jaki mam, jest jednocześnie najlepszy o najgorszy. Octavia 1 HB, 2000. O ile sam silnik nie do #!$%@?, bo pojedzie bez turbo, bez sterowania tymże turbo, na gówno paliwie i mineralce w bloku, o tyle osprzęt lubi się zużyć ze starości. Rocznik 2000, czyli niby już polift, ale jednak nie do końca, więc części trzeba każdorazowo sprawdzać po numerze. #!$%@? złożony środek, duże szpary
@lubielizacosy: A2 1.6 FSI 08/2005 rok. kupione w 2011 132 tkm - serwisowane ASO pierwsza ręka-> sprzedane po 3 latach 177tkm. Samochód dziewczyny.
#!$%@? co chwile coś mu było. Jedną rzecz naprawiałem to inna się pierdzieliła. A to EGR, a to kólko faz rozrządu, przepustnica, włącznik świateł, błędy poduszki etc. (w 3 lata poszło z 8k na serwis - jak na takiego piździka to bardzo dużo) Dzień w którym go sprzedałem
źródło: comment_1596706175vEFo4TGd03NXRnc2c0F7Ji.jpg
@lubielizacosy Opel Astra G 2001 rocznik. Pancerny silnik 1.7 dti zamknięty w skrzynce z g*wna. Cała elektryka była wymieniona ze dwa razy w ciągu czterech lat kariery a jej numerem popisowym była zapiekająca się linka od hamulca ręcznego ( ͡º ͜ʖ͡º)
@bocznica: Też sie zraziłem do francuskich samochodów.
Wtedy jak go kupowałem (2008) miał 13 lat czyli nie tak strasznie a usterek pełno: belka do regeneracji, non stop sie elektronika #!$%@?ła, lewe powietrze, dolot w stzepach, jakieś wycieki, walnięty czujnik abs, zamek w klapie nie działał i auto sie nie zamykało całe. Do tego problemy z lpg. W bagaju był jakiś przeciek bo butla w kole zardzewiała. Podejrzewam że to z powodu
@lubielizacosy o taki, tylko tamten był granatowy. 1.4 diesel. Wszystko się psuło, poza silnikiem. Silnik był nie do #!$%@? (wszystko spalał ( ͡º ͜ʖ͡º))
A z awarii:
- wiecznie cieknace simeringi od wodzika zmiany biegów
- wszystkie pierdoły wew (szyby, manetki połamane, etc)
- po flaku całe zawieszenie do #!$%@?
- szyber dach (cieknący i często nie dało się poprawnie otworzyć/zamknąć)
- rozrusznik (wielokrotnie bendix)
...
źródło: comment_15967087193gLT31n6OhW4esKtthluM8.jpg
@lubielizacosy: Nie wiem gdzie regenerowałeś belke, ale tez miałem 106 i 3lata jeździłem. Długo nie pojeździł, bo pryszczaty nastolatek rozwalił go po 2 tyg na słupie :X

Najlepszy samochód jaki miałem, mały sztywny gokart z zawieszeniem KONI :D