Aktywne Wpisy
qew12 +112
Zrobiłem film Q&A, zapytaj przegrywa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie wiem jakim cudem zrobiłem taki dynamiczny film, ale nowy telefon dał mi kopa.
#przegryw ##!$%@? #qewnakwadracie
Nie wiem jakim cudem zrobiłem taki dynamiczny film, ale nowy telefon dał mi kopa.
#przegryw ##!$%@? #qewnakwadracie
Problem z podjęciem decyzji.
Nie sądziłem, że to się stanie, ale jednak po 30 dopadł mnie pewien kryzys. Nie wiem w jakim kierunku podążać a fakt, że nie podejmuję żadnych działań rodzi we mnie frustrację.
1. Studia i praca
Niestety nie udało mi się skończyć studiów. Zresztą mój kierunek nie był szczególnie prestiżowy. Pracuję w małej firmie na stanowisku z którego raczej już nie awansuję(papierkowa robota). Zarobki w okolicy 4k, więc tragedii nie ma, jestem raczej osobą oszczędną więc coś tam odkładam. Jednak cały czas mam lęk o to co będzie potem. Jeśli mnie zwolnią czym się będę zajmował? Nie posiadam wyuczonego zawodu bez studiów też raczej w korpo pracy nie znajdę, język ang w zakresie podstawowym. Obecna praca jest dla mnie ok, nie jest stresująca, nie przynoszę jej do domu, zdrowa atmosfera, krótko mówiąc nie ma na co narzekać. Czy pozostać w tej pracy, czy może jednak iść w konkretny zawód typu spawacz, fliziarz który potem da mi większe pole manewru? A może zostawić to losowi i martwić się co dalej dopiero jak mnie zwolnią/firma zakończy działalność.
2. Mieszkanie
Tak mam 30 lat i dalej mieszkam z matką. Mieszkam w dużym mieście wojewódzkim cena sensownej kawalerki to jakieś 250tys w górę. Teoretycznie mam wkład własny ale czy warto się pakować w kredyt samemu? Matka niestety ma bardzo niską emeryturę a zostaliśmy we 2 z dużym mieszkaniem, dokładam się do rachunków, sprzątam,piorę swoje ciuchy, opłacam wszystkie większe zakupy agd i remonty. Mieszkanie ma być przepisane na mnie no ale jaka panna pójdzie na układ dzielenia mieszkania z teściową? Nie te czasy. Olać stereotypy i nie przejmować się swoim statusem na rynku matrymonialnym jako maminsynek? Brać kredyt dopiero jak będę chciał z kimś zamieszkać razem? Nie mam problemu z tym żeby po ślubie zamieszkać osobno, ale i tak jakaś pępowina pozostanie nieodcięta bo będę się musiał zaopiekować mamą.
3. Związki
No i tutaj przechodzimy do związków. Jestem raczej normikiem. Dwa krótkie związki z których niestety nic nie wyszło trochę mniej już zniechęciły. Jako że jestem osobą mało przebojową i pewną siebie, podryw na tinderze raczej nie dla mnie. Zresztą wydaje mi się, że dla moich rówieśniczek jestem raczej mało atrakcyjnym obiektem. W tym wieku dziewczyny zaczynają już patrzeć na status materialny, zasoby itd. Z dużo młodszymi od siebie raczej nie znajduję wspólnego języka. Przeglądając profile na tinderze (przypominam większe miasto wojewódzkie) mam wrażenie że większość dziewczyn jest poza moim zasięgiem, leci mi samoocena i takie błędne koło cały czas. Jak podejść do tego bez kompleksów? Teraz doszła dziwna presja, której wcześniej nie czułem. Wszyscy wokół już w parach, w pracy nikogo nie poznam. Podryw przez internet też jest już jakimś aktem desperacji. Ehhh...jak żyć.
Napiszcie chociaż jak to wygląda u Was żebym miał porównanie.
#zwiazki ♯psychologia #po30 #kryzys #mieszkanie #tinder
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f3bd3dd8fce6809e1a68717
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
[=.......................................] 3% (6zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 3 lat działania AMW!
Po kilku latach mam dwóch Synów, mieszkanie, działkę, rentę i 3k oszczędności. Życie bywa przewrotne.