Wpis z mikrobloga

@MichalLachim: możesz wyjaśnić mi z czego dokładnie kiśniesz?
Jakoś nie udało mi się znaleźć w tym stwierdzeniu niczego błędnego a tym bardziej śmiesznego.
Naprawdę chciałbym się dowiedzieć co w tym stwierdzeniu jest takiego śmiesznego że aż beka z prawaków i konfy.
Na chwilę obecną raczej widzę brak zrozumienia do czego wpis referuje po Twojej stronie.
@Desseres: Można być zwolennikiem wolności słowa, prawa do posiadania broni, prywatności, praw obywatelskich oraz wolnego rynku; i jednocześnie być za związkami partnerskimi dla LGBT czy za prawem do aborcji. Jedno drugiego nie wyklucza, a wręcz się dopełnia. Można też popierać regulacje gospodarcze właśnie ze względu na wolność. Jeśli korporacja wylewa ścieki do rzeki i zatruwa wody gruntowe, to ogranicza bardziej fundamentalne wolności innych.

Ja raczej nie rozumiem, jak można nazywać się
możesz wyjaśnić mi z czego dokładnie kiśniesz?

Jakoś nie udało mi się znaleźć w tym stwierdzeniu niczego błędnego a tym bardziej śmiesznego.


@Desseres: No w sumie nie ma z czego się śmiać. Ale to dobra wiadomość, że kuce nie chcą już używać terminu, który sobie nadali, a z którym nie mają zbyt wiele wspólnego.
@Ddan: Nie chciałbym wyjść na obrońcę Bosaka. Ale widzę tragiczny brak zrozumienia słownictwa i wynikających z zastosowania go konsekwencji.

Lewicowy Liberał, czyli dokładnie pogląd Socjalliberalny. Czyli doktryna polityczna głosząca wolność społeczną przy jednoczesnym zachowaniu pewnego stopnia interwencjonizmu państwowego w mechanizmy wolnego rynku. Swoimi poglądami wpisuje się w to Rafał Trzaskowski. Poglądy socjalistyczne pod względem ekonomicznym są dalekie od poglądów "wolnościowych".

Progresywny Libertarianin. Czyli progresywny konserwatyzm połączony z doktryną
@BratJuzew: Ano z tego co czytam to ewoluowali.
"Wolnościowiec" był przypisany do konserwatywnego liberalizmu.
Z tego co obserwuję to młodzi zaczynają zmieniać konfę w kierunku progresywnego liberalizmu.

kuce nie chcą już używać terminu, który sobie nadali, a z którym nie mają zbyt wiele wspólnego.


Tutaj się nie zgodzę. Wydaje mi się że nie rozumiesz definicji słowa do którego się odnosisz.