Wpis z mikrobloga

@popkulturysci: no ale umówmy się, jakby adaptacja była naprawdę dobra i wierna, to skończyłaby się finansową klapą. Czasami adaptacja musi się różnić mocno od książki. Podobnie jak z "Arrival" i "Historią Twojego Życia". I książka i film mi się podobały, uważam film za dobrą adaptację książki, mimo że opowiadają całkiem inną historię. Albo "Kierunek Noc" i "Starości Aksolotla" - całkiem inne historie, całkiem co innego, ale wierna adaptacja nie miałaby racji
Ja nawet wolę takie kino, tylko jakieś to takie.... popcornowe przesadnie


@popkulturysci: no ale trzeba wybrać jakiś złoty środek: pomiędzy dobrym filmem... a popcornowym filmem, który przyciągnie popcornowych widzów, zapewniając zwrot kosztów i możliwość kręcenia kolejnych filmów. Tym się różni Hollywood od książek, że wydając miliony na film, musi on zarobić