1. Podejrzewam, że rząd w końcu wprowadzi stan wyjątkowy/stan klęski żywiołowej. Kompletnie nie panują nad sytuacją, a jedyne co robią to jak słusznie wielu z Was zauważa - ruchy na zasadzie "efektowności", zamiast "efektywności". Wielki samolot, wielki stadion. No po prostu wielki naród z wielkimi przywódcami.
2. Obstawiam jednak, że zrobi to po 1 listopada z dwóch powodów.
Po pierwsze - już ma przeciwko sobie rolników, a gdyby jeszcze "dowalił" hodowcom chryzantem, to poza wywalanym ostatnio pod domami pisiorów obornikiem i sianem mogłoby dojść jeszcze większe niezadowolenie. To, wbrew pozorom, dość duży biznes w skali kraju, są zarówno wielkoobszarowi hodowcy, jak i wielu mniejszych rolników, którzy dorabiają jesienią na tych kwiatach. Zamknięcie - choćby na tydzień - cmentarzy w okresie przełomu października i listopada wielu z nich po prostu wykończy. A są jeszcze przecież producenci zniczy, no ogólnie kilka grup społecznych zarabia bardzo dużo pieniędzy właśnie w okolicach 1 listopada. Niektórzy tylko wtedy. Zwłaszcza kolejnych rolników, hodowców, pisiory chyba jednak nie będą chciały "denerwować".
Po drugie - bo stare babki, pisowski elektorat, muszą odwiedzać cmentarze 1 listopada. To ich dzień, ich tradycja. Dorabiałem kiedyś, przez parę lat, sprzedając znicze i kwiaty we Wszystkich Świętych. Kto bywa tego dnia na cmentarzach, ten wie, że dla niektórych - zwłaszcza pań w słusznym wieku - to święto nieraz ważniejsze niż Boże Narodzenie. I nie chodzi wcale o pamięć o zmarłych bliskich.
3. Wprowadzić któryś z tych stanów trzeba będzie jednak tuż po Wszystkich Świętych, bo każde późniejsze wprowadzenie będzie budziło konotacje z 1981 rokiem. Po prostu - im bliżej 13 grudnia, tym gorzej pod względem późniejszego przekazu. Kaczyński będzie chciał za wszelką cenę uciec od porównań do Jaruzelskiego.
4. W związku z powyższym, jeśli miałbym strzelać, to jeżeli już stan wyjątkowy/klęski żywiołowej zostanie w Polsce wprowadzony, to będzie to w okolicach... 6-7 listopada. Na weekend, gdy już wszyscy wrócą z grobów. Z możliwością zakończenia go przed świętami Bożego Narodzenia.
@mentalista92: kiedyś wielbiciele partii rządzącej pisali że nie wprowadzono stanu wyjątkowego / klęski bo później trzeba wypłacać odszkodowania zachodnim firmom, ciekawe jak teraz będą tłumaczyć wprowadzenie lub jego brak
Podejrzewam, że rząd w końcu wprowadzi stan wyjątkowy/stan klęski żywiołowej.
@mentalista92: a po co im potrzebny? Robią i tak wszystko obok prawa, przypomnij sobie umowę Gowin-Kaczyński o wyborach prezydenckich. To, że istnieją stany faktyczne urzeczywistniające wprowadzenie tych stanów prawnych nic nie zmienia w tej sytuacji. Z narzędzi stanów wyjątkowych i tak będą korzystać.
@LebronAntetokounmpo: Z jednej strony masz rację, oni są totalnie ponad prawem, ale pamiętajmy, że gdy wydaje się, że "nie no, tego to już PiS nie zrobi", to oni mówią "potrzymaj mi piwo" i przesuwają tę granicę dalej i dalej. Może wprowadzenie któregoś ze stanów pozwoliłoby im jeszcze bardziej poprzesuwać tę granicę? Może wyliczą, że im się to do czegoś przyda? Nie wiem, ale tak mi się po prostu wydaje, że do
jedyne co robią to jak słusznie wielu z Was zauważa - ruchy na zasadzie "efektowności", zamiast "efektywności". Wielki samolot, wielki stadion. No po prostu wielki naród z wielkimi przywódcami
@mentalista92: tbh bardziej celuję w jakąś bardzo represyjną nowelę ustawy covidowej, niż stan wyjątkowy. Jest politycznie wygodniejszy dla PiSu, bo ewentualnie mogą się podzielić odpowiedzialnością z opozycją, lub kazać szczekaczkom medialnym trąbić o nonszalancji opozycji. Stan wyjątkowy to decyzja Prezydenta na wniosek RM. Może chociaż daliby coś Dudzie do podpisania, nudzi się chłopak.
@rafmen: Spokojnie, już Pani sałatka "zamknijcie mordy" z Panem Prokuratorem od Stanu Wojennego z TK już tak zrobią żeby nie było odszkodowań, np. przepis ustawy o stanie wyjątkowym jest niezgodny z Konstytucją i co zrobisz( ͡°͜ʖ͡°)
1. Podejrzewam, że rząd w końcu wprowadzi stan wyjątkowy/stan klęski żywiołowej. Kompletnie nie panują nad sytuacją, a jedyne co robią to jak słusznie wielu z Was zauważa - ruchy na zasadzie "efektowności", zamiast "efektywności". Wielki samolot, wielki stadion. No po prostu wielki naród z wielkimi przywódcami.
2. Obstawiam jednak, że zrobi to po 1 listopada z dwóch powodów.
Po pierwsze - już ma przeciwko sobie rolników, a gdyby jeszcze "dowalił" hodowcom chryzantem, to poza wywalanym ostatnio pod domami pisiorów obornikiem i sianem mogłoby dojść jeszcze większe niezadowolenie. To, wbrew pozorom, dość duży biznes w skali kraju, są zarówno wielkoobszarowi hodowcy, jak i wielu mniejszych rolników, którzy dorabiają jesienią na tych kwiatach. Zamknięcie - choćby na tydzień - cmentarzy w okresie przełomu października i listopada wielu z nich po prostu wykończy. A są jeszcze przecież producenci zniczy, no ogólnie kilka grup społecznych zarabia bardzo dużo pieniędzy właśnie w okolicach 1 listopada. Niektórzy tylko wtedy. Zwłaszcza kolejnych rolników, hodowców, pisiory chyba jednak nie będą chciały "denerwować".
Po drugie - bo stare babki, pisowski elektorat, muszą odwiedzać cmentarze 1 listopada. To ich dzień, ich tradycja. Dorabiałem kiedyś, przez parę lat, sprzedając znicze i kwiaty we Wszystkich Świętych. Kto bywa tego dnia na cmentarzach, ten wie, że dla niektórych - zwłaszcza pań w słusznym wieku - to święto nieraz ważniejsze niż Boże Narodzenie. I nie chodzi wcale o pamięć o zmarłych bliskich.
3. Wprowadzić któryś z tych stanów trzeba będzie jednak tuż po Wszystkich Świętych, bo każde późniejsze wprowadzenie będzie budziło konotacje z 1981 rokiem. Po prostu - im bliżej 13 grudnia, tym gorzej pod względem późniejszego przekazu. Kaczyński będzie chciał za wszelką cenę uciec od porównań do Jaruzelskiego.
4. W związku z powyższym, jeśli miałbym strzelać, to jeżeli już stan wyjątkowy/klęski żywiołowej zostanie w Polsce wprowadzony, to będzie to w okolicach... 6-7 listopada. Na weekend, gdy już wszyscy wrócą z grobów. Z możliwością zakończenia go przed świętami Bożego Narodzenia.
Co Wy o tym myślicie?
#koronawirus #covid19 #polityka #bekazpisu
@mentalista92: a po co im potrzebny? Robią i tak wszystko obok prawa, przypomnij sobie umowę Gowin-Kaczyński o wyborach prezydenckich. To, że istnieją stany faktyczne urzeczywistniające wprowadzenie tych stanów prawnych nic nie zmienia w tej sytuacji. Z narzędzi stanów wyjątkowych i tak będą korzystać.
@mentalista92: minizsrr xD