Wpis z mikrobloga

Jeszcze wczoraj liczyłam na to, że ten przerysowany scenariusz nigdy prawdą nie będzie... O słodka naiwności :) Następna w kolejce do delegalizacji będzie antykoncepcja.

"Dzień dobry. Jest godzina 6.30 rano, dwunastego lipca 2021 roku.
Z prawdziwą radością przekazujemy Państwu, że w dniu dzisiejszym, po siedmiu miesiącach ciąży pani Anna urodziła pierwsze w Polsce dziecko ochronione przez Trybunał Konstytucyjny. Składamy gratulacje wspaniałym lekarzom, którzy heroicznie ratowali życie maluszka przez cały czas. Pani Anna dzielnie przeleżała w łóżku większość ciąży, pilnowana przez specjalny oddział policji, wyspecjalizowanej do ratowania niemowląt. Musimy jednak przyznać, że Pani Anna rozumiała powagę sytuacji i po pierwszym zagrożeniu samoistnym poronieniem nie wstała ani na moment. Zwracamy uwagę na tą godną pochwały postawę, bo znamy już wiele przypadków, gdy ciężarne nie chciały stosować się do rygorów ratujących życie ich dzieci.
Pani Anna otrzymała urzędowy nakaz urodzenia swojej córki wkrótce po krwotoku, gdy w 12 tygodniu ciąży u maleństwa wykryto wielowadzie. Lekarz stwierdził arhincefalię, czyli niedorozwój płatów czołowych, wodogłowie, brak podziału mózgu na dwie półkule, prawostronne położenie serca z ubytkiem międzykomorowym, wodonercze, cyklopię, masywny rozszczep warg i podniebienia oraz brak rozwiniętych uszu i przewodów słuchowych. Ale za to nadmiar palców, zwany polidaktylią. Od tej chwili nad zdrowiem dziecka czuwał zawsze specjalnie przeszkolony funkcjonariusz, pilnujący by mama stosowała się do zaleceń chroniących życie jej dziecka. Na szyjkę macicy ciężarnej założono szwy, aby nie dopuścić do kolejnych prób uśmiercenia dziecka poronieniem samoistnym.
Dziś możemy świętować. Mała dziewczynka o wadze urodzeniowej 1320 gram przebywa pod aparaturą ratującą życie w specjalnym inkubatorze ufundowanym z rządowego programu "Ratujemy Życie". Mama przebywa razem z dzieckiem, by móc nacieszyć się ostatnimi chwilami jego życia. Rodzinie towarzyszy całą dobę kapelan szpitalny oraz psycholog z hospicjum dziecięcego, który zachęca matkę do aktywnej opieki nad noworodkiem. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów konieczne są specjalne zabiegi behawioralne, gdyż zmęczona wielotygodniowym leżeniem w łóżku pani Anna zdradza przejawy pewnej apatii i trudności z uruchomieniem prawidłowych odruchów macierzyńskich. Na szczęście przez wiele miesięcy od uruchomienia programu "Ratujemy Życie" służby zdążyły opracować stosowne procedury na takie sytuacje.
W dniu dzisiejszym, z zachowaniem wszystkich standardów sanitarnych, prezydent miasta wręczył Pani Annie symboliczny czek na kwotę 10.000zł, która przysługuje każdej matce z tytułu urodzenia dziecka w programie "Ratujemy Życie".
W domu na panią Annę oczekuje mąż i dwójka zdrowych dzieci, którzy mogą oglądać transmisję z oddziału neonatologicznego 24 godziny na dobę i w ten sposób poczuć piękno powitania nowego członka rodziny, a w stosownym momencie pożegnać siostrę i córkę, gdy przyjdzie na nią czas, ofiarowany przez Stwórcę."
#aborcja #trybunalkonstytucyjny #bekazpisu #bekazkatoli
  • 3
@Nutellowa: ale jezel itaka matka dostanie depresji poporodowej, to rząd już o zdrowie psychiczne nie zadba i pomocy psychologicznej później nie zapewni :))))