Aktywne Wpisy
GrzegorzPpoz +86
#!$%@? rzygam już tym portalem. Od kilku tygodni całe gorące permanentnie #!$%@? waleniem konia do rozliczeń pisowców albo podniecaniem się najpierw chadem kotłownią, a teraz tuskiem. To już nie jest portal ze śmiesznymi obrazkami tylko czysty propagandowy ściek. Dosłownie nie ma się nawet do czego uśmiechnąć na tej smutnej jak #!$%@? stronie. Serio wam się jeszcze nie przejadło czytanie kolejnego wpisu zaczynającego się od "gdyby nie tusk to błe błe błe węgry
ZdumionyMariusz +461
#raportzpanstwasrodka
Wykopowa zabawa. Zasady są znane, a wynikiem będzie imię twojej nowej młodej dalekowschodniej partnerki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wykopowa zabawa. Zasady są znane, a wynikiem będzie imię twojej nowej młodej dalekowschodniej partnerki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Lalique Hommage à l'Homme Voyageur (2014)
Dziwne są to perfumy. Nie da się jednoznacznie przypasować ich do żadnej z głównych kategorii i uproszczając znacznie, można je nazwać świeżo-drzewnym paczulowcem. Ciepłe, słodkie, pachnące drogą niszą i mało uniwersalne. Są na Wykopie strasznie pompowane, ale tak jest tutaj często z nie tyle co dobrymi perfumami a po prostu takimi, które co raz ciężej dostać.
Całe życie człowiek zwlekał z zakupem butelki bo były to perfumy tanie, aż zdążyli je wycofać z produkcji przez co zakup ich w cenie niecałych 80 zł może okazać się problematyczny. Nie jest to jednak zapach wybitny, ale na tyle ciekawe perfumy, że można żałować że się ich nie kupiło. Pachną one głównie paczulą, ale nie jest ona tu ani zbytnio ziemista ani słodka. W otwarciu pachnieć może dla wielu osób dziwnie, bo przyprawiona kardamonem dostaje też kopa od bergamotki i aromat jest jakby korzenno-swiezy. Nie czułem jeszcze nic podobnego. Po tym zaskakującym otwarciu robi się bardziej drzewnie i wyczuć można wetywerie oraz papirus, jest też jakby dymnie ale z nadal dominującą nutą paczuli. W końcówce składniki łączą ambrę z wanilią i zapach staje się jeszcze cieplejszy i słodki.
Od zwykłego Hommage a L'homme, Voyageur jest chyba trochę lepszy. Jest równie elegancki, mniej świeży a bardziej słodki i ciepły. Oba zapachy można by nosić zamiennie z czego bohatera dzisiejszego dnia preferowałbym wieczorem. Nie jest to zapach łatwy ani uniwersalny i nie każdemu może przypaść do gustu.
Parametry zbliżone do oryginału. Projekcja raczej delikatna i tylko przez pierwszą godzinę ma jakikolwiek poziom. Trwałość 6-7 godzin.
Dobre perfumy. W cenie 80 zł można byłoby je brać bez zająknięcia. Wysoka jakość i świetne wykonanie. Nie jest to jednak zapach za którym będę płakać nawet mimo, że nie ma nic do niego zbliżonego. Polecam też się nie napalać osobom, które go znają tylko z recenzji bo nie każdemu ich aromat może się spodobać
zapach: 7,0/10
trwałość: 7,0/10
projekcja: 6,0/10
cena: kiedyś 80 zł za 100 ml, dziś pewnie 150+
Tak czy siak, Voyager to jeden z moich ulubionych zapachów. Stawiam go wyżej niż zwykłego hommage.
Edit. Batch code na flakonie pokazuje na 2013 ( ಠ_ಠ)
@czokon: na razie nikt nie puszczał dalej flakonów złapanych na notino. Może zapach podpasowal mirkom. Zgadzam się w 100% że zapach jest specyficzny i nie każdemu podejdzie. Nie polecalbym na blindbuy.