Wpis z mikrobloga

@lastro: A gra na czymś? Może nuty? Ściągane z neta mają często średnią jakość, a nowe to niemały wydatek (ale raczej mieszczący się w podanych przez Ciebie granicach).

A z innych pomysłów, to mój kolega kupił kiedyś muzycznej dziewczynie trójkąt (taki prościutki instrumencik, pojedynczej osobie raczej mało przydatny, ale gest bardzo fajny).