Wpis z mikrobloga

#kindle #ebook #czytnikebook #czytniki

No i przyszedł Kindle Oasis 3 zamówiony z niemieckiego Amazonu za ~815zł.

W porównaniu z PW1 to jak przejście z malucha na ferrari.

Pierwsze co się rzuca w oczy to wygląd, trochę nietypowy i futurystyczny. Przód jest pokryty jakimś takim nietypowym szkłem, ramki są cienkie i płaskie więc to dużo lepiej wygląda niż na moim starym Kindle'u. Ekran jest większy o jeden cal i jest to zauważalne. Szkoda, że nie ma wersji 8 calowej bo Oasis jest zaskakująco mały, mniejszy od standardowego czytnika Ebooków (ale szerszy).

Bardzo dużą robotę robi jego waga, to jest ultra lekkie urządzenie które bardzo wygodnie trzyma się za pomocą jednej ręki dzięki "uchwytowi" który jest z tyłu. Wszystko jest wykonane z aluminium więc robi to lepsze wrażenie, niż u reszty czytników.

Samo podświetlenie jest dużo lepsze niż w PW1, dużo bardziej równomierne, ale największy "ficzer" to zmiana temperatury barwy. Mam ustawione to na maksymalną wartość (maksymalny źółty) i dużo przyjemniej się czyta. Nie ma tego ohydnego niebieskiego światła, które wali po oczach.

No i są fizyczne przyciski, których używałem w pierwszym swoim Kindle'u a których nie było w PW1. To nie jest jakiś gigantyczny skok jakości i znowu trzeba się przyzwyczaić ale dobrze, że wróciły.

Widać, że ktoś projektując te urządzenie zwyczajnie pomyślał, odejście od tabletowej obudowy to jest krok w dobrą stronę i reszta czytników powinna pójść w podobnym kierunku