Wpis z mikrobloga

@kocio: z reguły właśnie tak było, aczkolwiek używano raczej sprężonego azotu. Przypuszczam, że trafienie właśnie w butlę ciśnieniową mogło narobić więcej szkód użytkownikowi. W każdym razie, jeśli faktycznie dochodziło do wybuchu takiego miotacza, jak na filmach, to sytuacje tego typu należały raczej do rzadkości.
Zresztą, konstruktorzy chyba taką ewentualność przewidzieli. Jeśli broń byłaby niebezpieczna dla własnych żołnierzy i ryzyko przewyższałoby ewentualne korzyści, żadna armia by jej nie kupiła.
eśli broń byłaby niebezpieczna dla własnych żołnierzy i ryzyko przewyższałoby ewentualne korzyści, żadna armia by jej nie kupiła.


@MostlyRenegade: Armia Czerwona nie przejmowała się bezpieczeństwem swoich żołnierzy.