Wpis z mikrobloga

@hard1 jakieś przykłady? Praca - raczej nie nosze maseczki, chyba że idę gdzieś na inny wydział co się rzadko zdarza, na ulicy aktualnie chodzę w kominie i bardzo mi to nie przeszkadza. Godziny dla seniorów - jestem wtedy w pracy. Ścianki wspinaczkowe są otwarte (tylko na jednej zakazali sypkiej magnezji ()). Nic więcej nie potrzebuję ;) żona nie truje głowy że by poszła gdzieś do restauracji więc jest
@Angel_of_death: Oczywiście:
- noszenie masek - uciążliwe, nienawidzę
- obiekty sportowe - częściowo wzamknięte (korzystałem z basenów)
- transport publiczny - mocno ograniczony, parę międzymiastowych połączeń zniknęło
- baza noclegowa - zamknięta, obchodzenie uciążliwe
- granice - pozamykne
- godziny dla seniorów - mi jednak przeszkadzają, bo pracuję z domu, sklep mam blisko, więc czasem robiłem wtedy zakupy. Dobry czas, bo już towar na dany dzień był wyłożony, a ludzi raczej
@hard1 z transportu publicznego nie korzystam, z baz noclegowych tylko w lato raczej. Ale z tymi podwyżkami cen to masz całkowitą rację. Jakoś o tym nie pomyślałem, myśląc o tym jak bezpośrednio ograniczenia wpływają na moje codzienne życie.