Wpis z mikrobloga

To będzie o #cyberpunk2077

Disclaimer 1: gram na pc na wysokich/ultra bez rtx bez ścin
Disclaimer 2: plułem i czarnolistowałem syfiarzy którzy jeszcze przed premierą #!$%@? na gierkę jaki to nie będzie syf, a sam pograłem ledwo parę godzin

Czy tylko mi się wydaje że to całe miasto jest jakby... z kartonu? Nie wiem, porównuję ogólny feel do gta5 i nawet san andreas i w obydwu tych produkcjach miałem wrażenie że otaczają mnie żywi ludzie w tętniącym życiem mieście. W cyberpunku natomiast na ulicy nie spotkałem więcej niż 3-4 aut jednocześnie, nie istnieje coś takiego jak sznurek samochodów czekający na światłach, poza tym mam wrażenie że za każdym razem jak przejeżdżam to mam zielone xD jak w jakimś #!$%@? truman show.

Kartonowość przejawia się jednak przede wszystkim w tym co widzę przed sobą patrząc na krajobraz. Te budynki przedstawiające miasto przypominają trochę publiczność w starszych fifach, niby jest i niby spełnia zadanie ale znowu wygląda jak martwa postawiona masa. Nie potrafię wytłumaczyć tych odczuć.

Ale jeśli chodzi o granie jest zajebiście, pierwsza misja w domu tej baby i już mogłem ją przejść na wiele sposobów, a Jackie zareagował adekwatnie na to że zrobiłem to po cichu. Tylko to wylatywanie w powietrze pojazdów jak się im wjedzie w dupę jest śmieszne, szczególnie że hamulce w Płotce są chyba naoliwione wd40 xD
  • 3
@henryk_saniewski: Wyjąłeś mi to z ust. Miasto jakby z kartonu. I ludzie, samochody, to dla mnie duże rozczarowanie. Może dlatego, że grałem teraz w RDR2 gdzie grafika wygląda super (ale nie mój klimat).
GTA5 jakoś bardziej do mnie przemawiało pod względem "realizmu", zachowania ludzi i poczucia, że wszystko jest prawdziwe.
Sam klimat mi pasuje i będę grał, a miasto jest olbrzymie i jest co robić, ale po tak wielkim rozkręcaniu oczekiwań