Wpis z mikrobloga

#przegryw #blackpill

Reminder, że tłumaczenie sobie "Eh, zmarnowałem sobie życie, gdybym tylko sie cofnął w czasie to..." to jeden wielki cope. Nigdy, w żadnym wymiarze ani na osi czasu nie było momentu, gdzie mógłbyś sobie naprawić życie. Przegrywem się rodzisz, a nie stajesz.

Nie zmarnowałeś sobie znajomości, bo nigdy nie były dla ciebie.
Nie zmarnowałeś sobie nastoletniej miłości, bo nigdy nie była dla ciebie.
Nie zmarnowałeś sobie momentów, gdzie mógłbyś się postawić, bo nigdy taki moment na ciebie nie czekał.

Nie mów it's over, bo nawet się to nie zaczęło i nie zacznie.
  • 7
@Lolistatrolista: A to ciekawe. Z tego co wiem to czas można na coś wykorzystać. Jeśli ktoś przez 10 lat pierdział w stołek i nic nie robił a inny w tym czasie uczył się czegoś przydatnego, to chyba wiadomy który będzie miał łatwiej w życiu. Ale jak widzę blackpillowe miernoty ograniczają sukces w życiu do zaruchania.