Wpis z mikrobloga

Wormsy i 3D to kontrowersyjny temat którego finał w dyskusjach fanów jest dokładnie taki sam jak wujka Kazika i Zbyszka kiedy zaczynają się licytować który ma jedyną racje i słuszną racje.

Listopad 2007 najbardziej atrakcyjne czasopismo skierowane do najmłodszych, CyberMycha wrzuca na swoje dyski najbardziej kontrowersyjną odsłonę serii robaków.
I nie, nie jest to moje zdanie bo jako autor tematu chciałbym pozostać bezstronny, jednak średnia ocen nie daje nam żadnego złudzenia - oficjalnie Worms Forts: Oblężenie było najniżej ocenioną odsłoną cyklu robaczków.

"Najniżej" to lekkie nadużycie - bo nadal było powyżej średniej 6/10, ale zupełnie rozminęło się z oczekiwaniem graczy - do dzisiaj pamiętam jak samemu napalony widząc szczątkowe zapowiedzi, zaopatrzyłem się na lokalnym straganie z wytłokami pana Dymitrija i to w co zagrałem było dziwne.
Dziwne nie dlatego że pod tytułem Robak Oblężenie dostałem Niemieckiego pornusa, dziwne dlatego że producenci nie do końca wiedzieli jaki efekt chcą osiągnąć i co właściwie robią?
Mieli w głowie zapewne połączenie niesamowicie popularnego Tower Defensa z Wormsami, jednak nie podołali i zrobili coś co stanęło w rozkroku między tymi dwoma archetypami rozgrywki.
Dostaliśmy produkcje o wielokrotnie mniejszej dynamice, a na dodatek opartej o walkę pozycyjną - strzelając z tego samego punktu do tego samego celu, tak długo aż wymęczymy przeciwnika. Albo on nie wymęczy nas - i to dosłownie bo każda tura składała się z dwóch faz, budowania i ataku. Dodając do tego długi etap rozstawiania bazy. To zanim dotrwaliśmy to momentu atakowania wroga - w normalnych robakach zakończylibyśmy cały mecz!

Budując baszty wokół zamku, mogliśmy stawiać na ich szczycie działa, armaty czy inne wymyślne struktury z których będziemy atakować przeciwników najczęściej na drugim końcu mapy. W międzyczasie zbierając ulepszenia i uzbrojenie do budowania kolejnych odnóg naszej czym zyskujemy siłę rażenia oraz ogólne zdrowie zamku.
Było to ciekawe - ale jako dodatkowy tryb w zwykłej grze Worms 3D, a nie oparcie pełnoprawnej produkcji o ten eksperymentalny tryb. Dzisiaj po latach myślę że winą był target - to była zbyt trudna i zbyt żmudna gra dla dzieci. Jako osoba starsza z poprawą kilku mankamentów, mógłbym w to zagrać.

Data premiery: 10.2004
CyberMycha: 11.2007
Ocena Graczy GryOnline: 80/100
Średnia Metacritic: 60/100
IGN: 69/100
Eurogamer: 40/100
PC Format: 35/100

Chcesz być wołany? Zostaw plusa w tym wpisie.
Nie chcesz powiadomień? Daj na czarnoliste - #gryzgazetek.

Pobierz trejn - Wormsy i 3D to kontrowersyjny temat którego finał w dyskusjach fanów jest dok...
źródło: comment_16139300095oFUmI6EbLFyqb2cPWHUzX.jpg
  • 17
@trejn: Mi tam Worms Forts podobało się znacznie bardziej niż Worms 3D czy Worms 4. Motyw z budową fortów był ciekawy i jakoś zbytnio nie odczuwałem tego, że gra się dłuży. Szkoda że nie pociągnęli tego pomysłu dalej, bo miał potencjał i wnosił do robaczego uniwersum powiew świeżości.


@HrabiaTruposz: same
@trejn Mega mi się ta część podobała! Zmęczony byłem klasycznym formatem Wormsów więc Forty były dla mnie ciekawym odświeżeniem marki. Poprawiłbym tam głównie kamerę, bo bywała męcząca i dodał więcej możliwości modyfikacji wyglądu robaków.
to była zbyt trudna i zbyt żmudna gra dla dzieci.


@trejn: Mi się podobała, jedna z oryginalnych gier które posiadałem kupiona w Tesco, mi się wydaje że dorolśli wcale nie są bardziej cierpliwi a przynajmniej w dzisiejszych czasach patrząc po growych trendach, koledze w Doomie Eternal nie chciało się jakichś prymitwnych puzzli w Doomie Eternal ostatnio rozwiązać to odinstalował grę ¯\_(ツ)_/¯
Pobierz UczesanyPedryl - > to była zbyt trudna i zbyt żmudna gra dla dzieci.

@trejn: Mi si...
źródło: comment_1613949964r9MfNGqvQSd82bR7yEMTzL.jpg