Wpis z mikrobloga

@Morfeusz321: pamiętam jak w kwietniu-maju rozwaliłem palucha budując altankę. No to cyk w taxi i do szpitala dontormama w Radomiu, a tam pustki zero ludzi, personelu. Podkręciłem się 15-20 minut, aż za namiotem znalazłem siedzące pielęgniarki na fajce. Powiedziały mi, że szpital praktycznie pusty, ale nie przyjmą mnie bo tylko covid przyjmują.

Pojechałem do drugiego szpitala, wojewódzki, a tam na izbie przyjęć #!$%@? bo połowa lekarzy (czytaj 1 z 2) pomaga