Wpis z mikrobloga

@LebronAntetokounmpo 1. Słowo wyzwolenie sugeruje, że biedni Niemcy byli ciemiężeni przez nazistów. Co było trochę prawdą, ale jednak jest nadużyciem. To był podbój wrogiego kraju.

2. Nie wyobrażam sobie, by dziękować za podbicie. Niezależnie od okoliczności. A później się dziwią, że mają problem np. z KSK. Wymazali sobie historie i teraz brak im tradycji, na której maja budować tożsamość armii. Na samym Mackensensie nie zajadą daleko (jeśli w ogóle korzystaja z tradycji
@Halbr: ja bym powiedział, że byłoby prawdą, gdyby ruch oporu antynazistowski w Niemczech istniał. Wyłączam z tego wewnątrz nazistowskie walki o władze jak choćby Walkirię.

Będąc świadomym jak wielu zbrodniarzy wojennych było w szeregach Wyklętych, Polacy stawiali znacznie większy opór władzy nieporównywalnie mniej zbrodniczej od hitlerowskiej. Jeśli przyjmujemy konstrukt "sumienia narodu", to Niemcy nie mają się jak bronić od ery nazistowskiej. Inna narracja niż przyjmowanie winy jest po prostu kontrfaktyczna.
@LebronAntetokounmpo Ja tam jestem prosty chłop i takie postmodernistyczne konstrukty jak sumienie narodu do mnie nie przejawiają.

Po prostu wiem, że dziękowanie Rosjanom za "wyzwolenie" na szczątkach np. setek skatowanych i zgwałconych nastolatek (które choćby z racji wieku nawet nie miały okazji się jeszcze hitlerowcom sprzeciwić) jest czymś, czego mądrzy i godni ludzie nie robią.

Szczególnie po to by nędznie próbować wybielić siebie.
jeśli w ogóle korzystaja z tradycji I wś)


@Halbr: Siłą rzeczy troszkę nawiązują ale II Rzesza też nie jest spoko bo imperium, i to kolonialne co to murzynów dręczyło. Także ni ma politycznie poprawnego państwa niemieckiego do którego można się odwoływać. No chyba że Republika Weimarska, ale to dla cywilów, dla wojskowych to była jakaś bezjajeczna pokraka.

Swoją drogą to dziękowanie Armii Czerwonej doskonale wiedząc jak "wyzwalanie" przebiegało to jakiś chory