Aktywne Wpisy
KaroIex +126
Właśnie zostałem wrogiem publicznym numer 1 wśród znajomych
Dopiero zacząłem pierwszą pracę, nie powiem, jest całkiem nieźle jak na początek.
Ale do rzeczy, wygadałem się, że za mieszkanie płacą mi rodzice (po prostu chcą mi pomóc mówili, że będą mi płacić, dopóki studiuje a został mi jeszcze rok studiów, jak nie pracowałem tylko studiowałem to oni mnie utrzymywali)
No i się zaczęło ogólne oburzenie, że jak tak można, że jestem maminsynkiem, nie
Dopiero zacząłem pierwszą pracę, nie powiem, jest całkiem nieźle jak na początek.
Ale do rzeczy, wygadałem się, że za mieszkanie płacą mi rodzice (po prostu chcą mi pomóc mówili, że będą mi płacić, dopóki studiuje a został mi jeszcze rok studiów, jak nie pracowałem tylko studiowałem to oni mnie utrzymywali)
No i się zaczęło ogólne oburzenie, że jak tak można, że jestem maminsynkiem, nie
SzymonXes +128
Kontekst: Julczysko z licbazy odzywa się do mnie po dosłownie 7 latach od ostatniej wymiany wiadomości. PS Ja to mam pecha. Ani szczęścia w kartach, ani w miłości ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#frajerzyzmlm #mlm #vejt
#frajerzyzmlm #mlm #vejt
Tytuł: Morderca bez twarzy
Autor: Henning Mankell
Gatunek: kryminał
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Nie jestem specjalistą od skandynawskiej prozy, więc przechodząc przez tę powieść trochę zderzyłam się z rzeczywistością. Dlaczego? Pędzę z wyjaśnieniami.
Morderca bez twarzy to pierwsza powieść z cyklu opowiadającym o policjancie Kurcie Wallanderze. Poznajemy zaniedbanego, nadużywającego alkoholu mężczyznę w średnim wieku, z pogłębiającą się nadwagą. Właśnie zostawiła go żona, dlatego wpada w wir pracy, żywiąc się głównie whisky i fast foodami. I tu właśnie pojawia się zderzenie z rzeczywistością numer jeden, bo okazuje się, że nie każdy bohater nosi pelerynę (i sześciopak). Nie każdy jest wysportowany i przystojny (nawet jeśli jest postacią pierwszoplanową). Dodatkowo okazuje się, że ludzie korzystają z toalety, a niekiedy mają i rozwolnienie.
Kurt zaczyna pracować nad sprawą zagadkowej śmierci starszego mężczyzny. I tu pojawia się zderzenie numer dwa, bo okazuje się, że śledztwa przeprowadza się metodycznie, przesł#!$%@?ąc świadków, jeżdżąc na miejsca zdarzenia, czasem wielokrotnie, szukając jakichkolwiek połączeń, poszlak. Podejmując próby, i kolejne próby i następne, aby w końcu zamknąć nierozwiązaną sprawę i czekać na ewentualny, acz mało prawdopodobny przełom w przyszłości. Nikt nie wbija z butem na przesłuchania, nie torturuje świadków, nie włamuje się do banku aby coś sprawdzić czy udowodnić. Nikt nie ma niezawodnej intuicji. Nikt nie domyśla się powodów czy motywów. Z pełną konsekwencją za te słowa, przyznaję, że Hollywood po prostu robi kaszkę z naszych mózgów, więc nagle gdy dostajemy realistyczny opis działań, możemy być w niezłym szoku. I dlatego właśnie tę powieść polecam. Czasem warto spojrzeć na fikcyjny świat, opisany w tak realistyczny sposób, aby uświadomić sobie, że życie to nie je bajka.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #czytajzwykopem #ksiazki