Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się ostatnio jedna sytuacja z pierwszego roku studiów
1. Mieliśmy lektorat, były to pierwsze, albo drugie zajęcia.
2. Nagle w środku zajęć do sali bez żadnego pukania czy "dzień dobry" wchodzi jakaś emerytka i podchodzi do naszego prowadzącego pokazując mu coś na kartce.
3. Gość spogląda "tak to ja"
4. Na co emerytka "Bo wnuk chciałby się przepisać"
5. Facet patrzy na nią i wypala "Pani nie widzi, że ja mam teraz zajęcia?!" dosyć poirytowanym/zaskoczonym głosem.
6. "Proszę poczekać. Porozmawiamy po lekcji" - dodał.
7. Babcia bez słowa usiadła w ostatniej ławce.
8. Typ znowu tak na nią patrzy z irytacją/zaskoczeniem. "Na korytarzu!" - skarcił starowinkę. xD
9. Starsza pani wyszła z sali.
#!$%@?, niektóre stare ludzie to serio mają tupet i zero taktu.

  • 6