Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się sytuacja, jak mój kumpel (spory dzik) chciał obronić jakąś p0lkę przed jej chłopakiem, który bił ją przed klubem o 4 rano, było już mało osób.

Mówi do gościa:
- tej typie odpie*dol się od niej
Na co p0lka do niego:
- SPIER*ALAJ FRAJERZE!!! XDDDDDDD

Także pamiętajcie - jak widzicie, że jakaś randomowa p0lka dostaje wciry to nie białorycerzujcie, bo po pierwsze wiele z nich ma syndrom sztokholmski, a po drugie ryzykujecie kosę w płuca za kogoś, kto często dobrowolnie się godzi na takie traktowanie, a nawet je to często podnieca. Nie świrujcie bohaterów tylko wezwijcie policję.

NIE NAMAWIAM DO BICIA KOBIET BO WIDZĘ, ŻE MODERACJA NIE MOŻE ZNIEŚĆ KILKU SŁÓW PRAWDY O BIAŁORYCERZACH

#p0lka #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #blackpill #redpill #przegryw #rownouprawnienie
Pobierz swiety_spokoj - Przypomniała mi się sytuacja, jak mój kumpel (spory dzik) chciał obro...
źródło: comment_1623411071mDMnp10P9vySnJE7gLbLaZ.jpg
  • 34
via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@swiety_spokoj: Przypomniało mi się jak kiedyś w nocy wpadła za mnie i moich ziomków zapłakana dziewczyna, za którą biegł jakiś chłopak. Zaczęła błagać o pomoc, podobno ją chciał zgwałcić. Napastnik stanął jak wryty, jeden kumpel zaczął się już napinać, a wtedy mój serdeczny przyjaciel ze sporym doświadczeniem i posturą krasnoluda spokojnie wyciągnął telefon. "To zostań z nami, dzwonię na policję". Jak laska zobaczyła, że nie żartuje to małymi kroczkami zaczęła się
@swiety_spokoj: Raz szedłem ze znajomymi obok dworca, i w jednym z bloków były jakieś krzyki kobiety, ogólnie horror. Więc zadzwoniliśmy po psy a napastnika sprowokowaliśmy żeby stał w oknie z nożem i nas wyzywał ale seba jednak bał się zejść. Psy przyjechały, wyważyły drzwi i go zawineli. Na następny dzień wezwanie, przychodzę i się dowiaduje że kobieta zeznała że to my ją napadliśmy w grupie, pomimo tego że była w mieszkaniu
@swiety_spokoj tak to widzisz, bo kobieta dostaje #!$%@?. W większości przypadków, gdy widziałem, że to nie jest bójka, tylko spuszczanie komuś #!$%@?, to starałem się pomóc, powstrzymać itp. Często kończyło się tak, że bijący (specjalnie nie pisze agresor, bo różnie to bywa) odpuszczał, bo się np zapędził.
Raz czy dwa dostałem po mordzie, raz czy dwa musiałem dołączyć - ja podjąłem ryzyko. Ale przynajmniej przerwałem.
@Norman_Prajs: my kiedys #!$%@? ziomka bo zaczal bic kobiete. byly jakies uszkodzenia wiec pojechalismy na sor. siedzimy i po chwili wchodzi ten typ z ta kobieta, ktora bil i wygaldali na najszczesliwsza pare pod sloncem. nigdy juz sie nie #!$%@? miedzy chlopa i kobiete jak kobieta jest karyna. jakby jakas szara myszke zaatakowal to tak, ale taka karyna sama prowokuje bicie i chyba podswiadomie chce by jej facet #!$%@?