Wpis z mikrobloga

@Ostatni_Piwniczanin: Dziwne, że feministki nie krzyczą, bo to świetny przykład seksizmu, gender shamingu, body shamingu. Pasja do sportu - kolarstwa, czegoś przecież generalnie pozytywnego, została przedstawiona negatywnie. Głównymi, ośmieszanymi bohaterami są mężczyźni (no beka, nawet nie umie się wpiąć w pedały i musi chować brzuch) i spotykają się z pogardą kobiecej części swojej rodziny. A nie... zapomniałem, że to tylko kobiet nie wolno wyśmiewać.