Aktywne Wpisy
taka_sobie_ +4
Od kilku dni słyszę dziwne odgłosy siedzac w salonie. Zawsze późno, od północy. Jakieś skrobanie, chrobotanie. Myślę sobie, pewnie mysz, trzeba kupić łapkę. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale kilka dni temu wspominałam dziadków, "rozmawiałam" z nimi, tzn. gadałam do nich, że tęsknię, że chciałabym ich zobaczyć i pokazać jak świetnie sobie poradziłam w życiu, bo ostatnie co wiedzieli to moja ciężka depresja i brak sukcesów w życiu. I prosiłam
Tywin_Lannister +41
Prawda jest taka, że tylko skrajnie zakompleksione jednostki boją się otwarcie rozmawiać o Wołyniu. Niesamowicie mnie to irytuje.
Stwierdzanie faktów i rozmowa o emocjach związanych z tym ludobójstwem, nie oznacza wspierania Rosji podczas dzisiejszej napaści na Ukrainę. Nie ma też jakiegokolwiek znaczenia w kontekście przebiegu samego konfliktu. Więcej odwagi.
Niemcy przepraszają na kolanach za zbrodnie od 70 lat. Jelcyn przeprosił nas za Katyń w 1992 roku. To, że nasz sojusznik zachowuje się
Stwierdzanie faktów i rozmowa o emocjach związanych z tym ludobójstwem, nie oznacza wspierania Rosji podczas dzisiejszej napaści na Ukrainę. Nie ma też jakiegokolwiek znaczenia w kontekście przebiegu samego konfliktu. Więcej odwagi.
Niemcy przepraszają na kolanach za zbrodnie od 70 lat. Jelcyn przeprosił nas za Katyń w 1992 roku. To, że nasz sojusznik zachowuje się
Nie uwierzycie co się stało ale wczoraj byłem w Czechach i wciągnęło mnie tornado. Leciałem sobie spokojnie balonem aż tu nagle z nikąd pojawiła się ta trąba powietrzna i wydmuchało mnie gdzieś w siną dal. Siedzę teraz w zaczarowanym lesie z drwalem z jakiejś blachy i jakimś sprężynowym czarodziejem, mamy kaca bo waliliśmy zaczarowany bimber z zaczarowanego kapelusza. Strasznie wczoraj zachlałem, i spałem w rurze, i boli mnie teraz kręgosłup, ale wstałem rano bo na tym polega odpowiedzialność. Można pić ale trzeba rano wstać. Z tego co widzę to oficjalne dane są gówno warte, wieczorem podrzucę materiał.
¯\(ツ)_/¯¯\(ツ)_/¯¯\(ツ)_/¯¯\(ツ)_/¯¯\_(ツ)_/¯
Zaczarowany bimber to straszne gówno. Jestem obecnie jedyną osobą która kuma co i jak... Czarodziej poszedł do lasu, mówi, że tylko się przebiera. Drwal poszedł kraść wózki do biedry, wrzuca je potem do jeziora i powtarza, że wcale nie śmieci, bo coś zabiera wózki, filtruje i czyści. W zaczarowanym lesie mieszkają jakieś rumburaki, mówią że jakaś Dorotka jest królową matką i składa dla nich jaja. W ogóle balon jest cały poszarpany, a w zbożu na polu stoi jakiś taki dziwny strach na wróble w jutowym worku i ciągle gapi mi się na bebech. Nie spodziewaliście się w tym miejscu, że wspomnę o Jacku Sasinie, który wydał 70 mln złotych na wybory, które się nie odbyły i tak się nadął tym faktem, że fruwa po orbicie kosmonauta p********* bo nie poniósł za to żadnej odpowiedzialności.
#pogoda #tornado
Proszę o więcej!