Wpis z mikrobloga

Mam #!$%@? dośc, muszę sie wyżalić. Mam takie stanowisko, że jestem ciągle pod telefonem. W pracy, po pracy, jak śpie. No non stop ktoś czegoś chce. Jak nie inni pracownicy to magazyn (zajmuje sie transportem w firmie). Każda pierdoła, co by nie jechało czy przyjeżdzało to nas - telefon. Ktoś czegoś nie wie? - telefon do mnie. Coś ma w nazwie "transport" - telefon do mnie.

Jeszcze jak był stary kierownik to coś pomagał, jak byłem na urlopie czy coś - w sumie on mnie szkolił na to stanowisko. Nowa kierowniczka? #!$%@? nie ogarnia nic, no zero null, wszystko na mojej głowie i tylko jest "załatw to"; "poszukaj gdzieś"; "ogarniesz to, dzięki". Kończy mi sie umowa, udało mi sie wynegocjować zawrotne 4500 brutto, gdzie chciałem 5-5.5k i #!$%@? wiecie co? Mam ochotę w piątek nie podpisywać tej umowy, nie za taką kasę. Aaa... ale kase muszę mieć bo rachunki same sie nie opłaca.

Czara goryczy prelałą sie dziś jak jestem na urlopie #!$%@? 2 dni a i tak od rana telefony, milion maili, problemów. Ktoś powie "wyłącz telefon". No #!$%@? nie mogę bo taka praca, firma i w sumie każdy jest pod telefonem tylko, że każdy ma zastępstwo (jaieś), a na moim stanowisku jestem sam, kompletnie sam. Nikt inny tego gówna nie ogarnia. Mam ochotę olać te umowę i niech sie #!$%@?ą...

Do tego nic w tym korpo nie działa. Ludzie zadają mi pyttania, zawracają mi głowę, a ja rozkłdam ręce bo to już szczebel kierownictwa. Aaaa, co tu robić? Mam psychicznie dość tej pracy, firmy i stanowiska.

#pracbaza #gorzkiezale
  • 5
@porterhouse: dokłądnie - jak nauczyłeś tak to tak masz ... urlop niech spier ... może nauczą się że jednak potrzeba kogoś kto jest wstanie Cię zastąpić?? no bo bez przesady żeby na urlopie się jeszcze użerać??
@porterhouse takie pier...nie, nie ma ludzi nie zastąpionych, masz urlop informujesz przełożonego, że jesteś niedostępny i tyle. Sorry ale jak ty sam siebie nie szanujesz to inny też będą cię wykorzystywać.