Wpis z mikrobloga

Pierwszej nocy zameldował się amur i karp, oba do 3kg. Drugiego dnia baby jesiotr.
Następnie zmieniłem miejsce bo kol ga do mnie dojechał i w trakcie przeprowadzki, gdy ja jeszcze nie zdążyłem przyjechać, on wziął wędki i zarzucił i z rzutu wziął karp 8kg i wydzwaniał kiedy będę bo podbieraka nie ma i w trzciny już zaparkował, ale udało się go wyciągnąć, potem jeszcze 3 małe karpie do 3kg, cala noc cisza,