Aktywne Wpisy
zgubiles_sie_jelonku +1636
Nie ma drugiego tak złodziejskiego i kantujacego sklepu jak Biedronka.
Gapiłem się dzisiaj w cenowke produktu chyba z minute i wciąż nie byłem w stanie ogarnac, gdzie tam jest cena regularna. Mało tego, te gnojki się tak wycwanily, że na czytnikach cen nie pojawiaja sie juz ceny regularna jak kiedys tylko te same cenowki promocyjne co przy półkach. To chyba jedyny taki sklep, w którym o cenie produktu klient dowiaduje się przy
Gapiłem się dzisiaj w cenowke produktu chyba z minute i wciąż nie byłem w stanie ogarnac, gdzie tam jest cena regularna. Mało tego, te gnojki się tak wycwanily, że na czytnikach cen nie pojawiaja sie juz ceny regularna jak kiedys tylko te same cenowki promocyjne co przy półkach. To chyba jedyny taki sklep, w którym o cenie produktu klient dowiaduje się przy
Przydupaska +47
Opowiem Wam dzisiaj o związku,ktoŕy na dobrą sprawę zakończył się szybciej niż zaczął XD
Od jakichś dwóch miesięcy spotkałam się z pewnym mężczyzną. Jako że niedawno miałam urodziny,to pojechaliśmy na weekend do Poznania. Wiecie,romantyczne spacerki i te sprawy ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°). Taki bynajmniej był plan, jednak jak wiadomo,życie zweryfikowalo wszystko XD
Nadeszło
Od jakichś dwóch miesięcy spotkałam się z pewnym mężczyzną. Jako że niedawno miałam urodziny,to pojechaliśmy na weekend do Poznania. Wiecie,romantyczne spacerki i te sprawy ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°). Taki bynajmniej był plan, jednak jak wiadomo,życie zweryfikowalo wszystko XD
Nadeszło
Tytuł: Mury Hebronu
Autor: Andrzej Stasiuk
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★☆
Prozatorski debiut Andrzeja Stasiuka. Zupełnie różny od tego, do czego przyzwyczaiłem się czytając jego późniejsze utwory. W tych późniejszych jest zachowany balans między tym co piękne, a tym co brzydkie. W proporcji, na mój gust, idealnej. W Murach Hebronu nie ma nic pięknego. Nie ma nawet nic ładnego. Może poza (momentami) językiem, ale to i tak daleko do tego, co u Stasiuka cenię. Choć z drugiej strony język do treści pasuje bardzo dobrze.
Tom zaczyna się od dziewięciu esejów, z których każdy opisuje jakiś fragment więziennej rzeczywistości. Głównie związanych z popędem. Jest to przedstawienie pornograficzne, w wydaniu wulgarnym. Po kilku historiach miałem ochotę odłożyć książkę i do niej nie wracać. Czytałem jednak dalej.
Dalej jest gorzej. Zaczyna się opowiadanie Opowieść jednej nocy, które zajmuje większość tego tomu. Historia spod celi, opowiedziana przez starego garusa młodemu. Określenia, jakimi mógłbym określić tego więziennego wyjadacza są różne, ale najbardziej pasuje po prostu zły. Czyta się okropnie. Nie dlatego, że jest źle napisane, wręcz przeciwnie. Narracja prowadzona powoli, ale zajmująco, język stylizowany na więzienny, kawał dobrej gawędziarskiej roboty. Czyta się źle ze względu na treść. I obojętność, z jaką ta historia jest opowiedziana. Takie teksty nie sprawiają mi przyjemności, a jednak brnąłem w to dalej. Myślę, że między innymi z powodu tego, że kiedyś, w szkole, miałem w klasie gościa bez ojca, z pijącą matką i dwoma starszymi braćmi recydywistami. Przypomniał mi się w trakcie czytania, bo to co zawiera to opowiadanie, to dokładnie sposób myślenia tego chłopaka. Cholernie wiarygodne.
Na koniec dostajemy tytułowy tekst- Mury Hebronu. Tajemniczo-mistyczna historia, którą nie do końca kupuję.
Gdyby nie ta Opowieść jednej nocy, gdyby zbiór składał się z takich tekstów jak pierwsze dziewięć historii, to byłoby fatalnie. Kiedy jest tak, jak jest, to te początkowe, okropne historie pokazujące ohydę we fragmentach są wstępem do przedstawienia człowieka, który z takich właśnie fragmentów się składa. I niezależnie od tego, co Stasiuk chciał powiedzieć tymi tekstami: że resocjalizacja nie działa, że w więzieniu bandyci są po jednej i drugiej stronie krat, że ten człowiek (cały czas piszę o Opowieści jednej nocy) nie do końca sam wybrał tę drogę, bo nie znał innej - wnioski można sobie wyciągać jakie się chce, uważam że jest to kawałek świetnie napisanej prozy.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter
Jak skończysz podziel się opinią, jeśli możesz. Na tagu, albo w komentarzu, to już jak wolisz.