Wpis z mikrobloga

@sasik520 od jakich paru lat tak jest, że co jakiś czas ktoś rzuci. Podejrzewam że to ten sam gość, który parę lat temu zostawiał petardy z odpalonym papierosem na przystankach na Grochowej.

@Hrjk: fakt, co jakiś czas widzę fajerwerki w jakieś losowe dni, ale z reguły gdzieś w oddali. Wczoraj prawie zawału dostałem, myślałem, że jakiś spektakularny wypadek na skrzyżowaniu albo coś.