Wpis z mikrobloga

Beka z troglodytów piszących że Lewis miał farta. Na czym niby ten jego fart polegał w porównaniu do innych kierowców? Wam się wydaje, że oni opony dobierają na podstawie rzutu monetą? Lando popełnił błąd i tyle, chociaż na suchym też miał dużo gorsze tempo więc nie wiadomo czy by dojechał na p1.
A jeżeli ten "fart" to błąd Norrisa to w takim razie tego farta mieli wszyscy kierowcy którzy skończyli przed nim.
#f1
  • 18
@pilovsky: Wiesz na czym polega fart? Szczęście, zbiegi okoliczności w których nie masz nic do gadania, się po prostu dzieją a ty na tym zyskujesz i takiego farta ma Hamilton. Teraz też miał farta, bo sobie oceniać post factum to można, podczas wyścigu nie mieli żadnego pojęcia jak mocno ten deszcz spadnie i tu fart Hamiltona, że zjechał i wyszło na jego, gdyby spadł mniejszy deszcz, to Lando by dojechał i
@pilovsky: Ale jakie gdybanie? To nie jest na zasadzie, że jakby ktoś w niego wjechał na starcie, to by nie wygrał wyścigu a wygrał, bo fartem nikt nie wjechał. Każdy potrzebuje dozy szczęścia, żeby wygrać, ale to Hamilton jest największym szczęściarzem i najczęściej spada na cztery łapy, co ci pokazałem na przykładzie Imoli, gdzie przez cały sezon nie przypominam sobie nikogo innego, kto po wjechaniu w bandę chwilę potem naciął się
@pilovsky: Ale nikt nie mówi, że Verstappen nie miał farta z tym deszczem, chodzi o samo P1 w tym wyścigu, Hamilton i Lando nie chcieli zjechać, jak Hamilton jeżdżał to jeszcze tor był suchy co HAM zgłosił przez radio że nie pada, mimo to podjął ryzyko i zjechał, Lando podjął ryzyko i ciągnął dalej, to w której minucie nastąpi urwanie chmury to była czysta loteria. Mówimy tutaj o przedziale 3 minut,
@Tasde: Przypuszczeniami i doświadczeniem z poprzednich takich sytuacji. Hamilton dobrze wszystko ocenił i tyle, ale no tak trzeba go wyzywać bo podjął decyzje na miarę mistrza. Lub wszystko sprowadzać że ma farta i tyle.
Lando zachował się niedojrzale i nie myślał racjonalnie.
Co do Verstappena to od początku solidnie odrabiał potem deszcz mu pomógł, wiec miał i farta ale i też zapracował na to.
@Erwto: My to oceniamy po wyścigu co nie ma sensu, nie było dobrej decyzji w momencie gdy musieli ją podjąć, i Hamilton też nie chciał jej podjąć, ściągli go wcześniej, na okrążeniu gdzie zjechał też tego nie chciał. Ale nie miał ciężkiej decyzji do podjęcia, tu nie było żadnej roli mistrza bo on po prostu wiedział, że nie ma nic do stracenia, P3 minute straty miało, do P1 nie dawał rady
Ale nie miał ciężkiej decyzji do podjęcia, tu nie było żadnej roli mistrza bo on po prostu wiedział, że nie ma nic do stracenia


@Tasde: jak to nie miał? gdyby podjął złą i został na torze to skończyłby jak lando w okolicach p7
@pilovsky: No nie miał, mógł zaryzykować i zostać na torze co najpewniej by mu nic nie dało, albo mógł zjechać i bez obawy zmienić opony na deszczowe, licząc że Norris na mokrym torze będzie miał gorszy czas (bo nikt nie przypuszczał, że warunki dojdą do takich, w których nie da się jechać).
Tu nie miał nic do stracenia, bo nie miał nikogo na plecach, sądzisz, że gdyby tam było choćby te