Wpis z mikrobloga

Hejka hej,
Skoro zainteresowanie klonami Toma Froda Tabcco Vanille jest duże i jak już wcześniej wołał @ArniHell i @LaOui , postanowiłam zrobić krótkie porównanie Tom Ford Tabacco Vanille vs Just Jack Tabacco Leaf vs Joanna Krupa Yourself. Zapraszam wszystkich zainteresowanych na tagu #perfumy

-> Tom Ford ma mocne wejście: bardzo cynamonowo-goździkowi-przyprawowe. Dosłownie jak grzaniec. Jest mocno aromatyczne i orientalnie. Wiadomka, po czasie ten ton łagodnieje i zostaje tytoniowe-waniliowo gładka masa na suszonych owocach.

-> Teraz Just Jack. Według mnie Tabacco Leaf ma w sobie jednak mniej orientalnych nut w porównaniu do Tabacco Vanille, za to więcej tytoniu, który od samego początku gra tu rolę pierwszoplanową i jedynie zmienia swoje oblicze w czasie. Po godzinie bukiet wytraca przyprawy i staje się gładki w sposób waniliowy i wciąż mocno tytoniowy. W tym momencie Just Jack jest praktycznie kubek w kubek ze swoją inspiracją.

-> I w końcu „Dżoana”. Krupa nie ma orientalnego wstępu. Brak tego bucha przypraw, praktycznie od razu pachnie tak jak już ułożony na skórze Tabacco Vanille. Yourself to taki Tom Ford pozbawiony wejścia smoka. Czy to źle? To zależy. Dla mnie to plus bo Ford był dla mnie zbyt intensywny i mocno przytłaczający w początkowej fazie, gdzie cała reszta to już love. Dodatkowo wydanie Krupy ma w sobie najwięcej tonów kremowej i ciężkiej wanilii.

PARAMETRY:
-> Tom Ford to killer na ciele jak i na ubraniach + zostawia po sobie gęstą mgłę i ogon. Test bloterowy na plus (24 h i wciąż pachnie)
-> Just Jack bardzo dobre parametry. 8 h na skórze, ubrania do prania, ogon jest. Test bloterowy na minus (po 24h nie ma śladu zapachu)
-> Joanna Krupa Yourself w porównaniu do dwóch powyższych - dobry. 6-7 h na ciele, ubrania 12 h, warkocz się ciągnie. Test bloterowy na minus (po 24h brak zapachu na papierku)

PODSUMOWUJĄC:
Najwieksza różnica między Tomem Fordem i klonami jest taka, że Tabacco Vanille ma mocny i konkretny, bardzo przyprawowy wstęp w postaci grzańca. Zarówno Joanna jak i Just Jack go praktycznie nie mają (z naciskiem na Krupę). Natomiast faktycznie inspiracje pachną baaardzo podobnie do pierwowzoru, ale już rozwiniętego. Cecha wspólna to akord tytoniowo-waniliowy z cynamonowym podtekstem. Osobiście stawiam na Joanne, bo ku mojej uciesze nie ma tu tego pierwszego orient expressu, ale sama esencja Tabacco Vanille. Just Jack za to zapewne może bardziej przypaść do gustu męskiej części publiczności z powodu większej dawki tytoniu.

P.S.
Jestem cebulą i nawet jak mam się dopiskać raz w ciągu dnia, to w tym przypadku wolę klona :P .

Wesołych robaczki!
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@eliksir_z_mango: piękna robota :) Krupe po testach miałem oddać rodzicielce ale po tych 6h się zakochałem i zostaje u mnie. Amber Oud właśnie daje na początku przyprawami a później robi się lekko przyprawowy i delikatny. Krupa robi tak jak piszesz. Nie bawi się w rzucanie w nas przyprawami tylko od razu przechodzi do tej delikatności a na końcu to już jest magia :)