Aktywne Wpisy
PozdroMleczny +16
zalmicie +1
Czego konkretnie oczekujecie po nowym rzadzie? ale tak konkretnie bez dyrdymalow typu "praworzadnosc", "kompetencja" (a jesli to, to konkretnie czym mialoby się to przejawiac).
Ja osobiscie mam glowne nadzieje na:
-zaniechanie obowiazkowych cwiczen wojskowych / wielkich ambicji militarnych, które przejawial PiS / proba normalizacji kontaktow z Rosja w ramie z Niemcami / UE
-przestawienie wajchy w temacie transferow socjalnych – uwarunkowanie 800 (500)+ od zatrudnienia, absolutnie niespelnianie nierealnych obietnic typu kredyt 0,
Ja osobiscie mam glowne nadzieje na:
-zaniechanie obowiazkowych cwiczen wojskowych / wielkich ambicji militarnych, które przejawial PiS / proba normalizacji kontaktow z Rosja w ramie z Niemcami / UE
-przestawienie wajchy w temacie transferow socjalnych – uwarunkowanie 800 (500)+ od zatrudnienia, absolutnie niespelnianie nierealnych obietnic typu kredyt 0,
Sezon 2007/08. Jagiellonia powraca do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce po kilkunastu latach pałętania się po niższych ligach, często na krawędzi realnego bankructwa. Pierwsza runda pod wodzą trenera Artura Płatka, obeszła się, że tak powiem, jak z płatka. Bodajże 23 zdobyte punkty plasowały naszą drużynę w połowie stawki i było to dość spore zaskoczenie. Ale dramat przyszedł na wiosnę.
Przez cała rundę rewanżową zdobyliśmy całe 4 (słownie: cztery punkty), w tym 3 po zwycięstwie nad żenującym w tamtym sezonie Zagłębiem Sosnowiec. Zwycięską bramkę na 2:1 zdobył wówczas Remigiusz Sobociński i paradoksalnie uważam tego gola za - oprócz trafienia Skerli w finale Pucharu Polski - najważniejszego w najnowszej historii Jagiellonii.
Dlaczego? Ano dlatego, że jak się później okazało, bez tego trafienia nie byłoby trzech punktów, które jak się później okazało, przeważyły o utrzymaniu drużyny. Bo od momentu tego zwycięstwa przyszły same mniejsze lub większe #!$%@?, m.in. ten z Poznania, kiedy to Radek Kałużny oświadczył przed kamerami C+, że pomału wk...a to i że chyba ktoś powinien dostać kopa w dupę albo w ryja. W trakcie rundy zwolniony został trener Płatek, ale nic to nie pomogło. Ostatecznie na koniec sezonu Jaga zajęła 14 miejsce, co oznaczało konieczność gry w barażach z Arką Gdynia.
Na ten dwumecz zarząd postanowił zatrudnić ratownika w postaci Stefana Białasa. Ale jak się okazało, sympatyczny senior nie poprowadził zespołu w jakimkolwiek meczu.
Jak do tego doszło? Byliśmy wówczas jako kraj w zarzewiu wypalania ogniem dawnych grzechów korupcji w sporcie. Jedną z drużyn, którą to dotknęło była także gdyńska Arka. I teraz tak. Pierwszy mecz miał być rozegrany w Gdyni właśnie.
Miał.
Drużyna Jagi wyruszyła w liczącą kilkaset kilometrów podróż do Gdyni autokarem (nie wiem dokładnie jaką trasą, ale jaką by nie jechali, to infrastruktura drogowa w kraju była o wiele, wiele gorsza niż obecnie). W trakcie podróży dobiegła ich informacja wydana przez zarząd PZPN, że Arka została ukarana za korupcję co oznaczało odwołanie barażów i utrzymanie Jagiellonii w elicie. Wiceprezes PZPN Zbigniew Koźmiński stwierdził wówczas:
Na co Radek Kałużny odpowiedział:
Epilog: na tym dobiegła końca trenerska przygoda Stefana Białasa, niepokonanego trenera w historii Jagi, który zapewnił nam utrzymanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) A już wkrótce, po zakończonym EURO 2008, kiedy to pełnił rolę eksperta Polsatu, do klubu z Białegostoku zawitał Michał Probierz, który przeprowadził czystkę personalną w zespole, efektem czego kilkanaście miesięcy później było utrzymanie zespołu w elicie przy -10 punktach oraz triumfy w Pucharze i Superpucharze Polski.
#mecz #pilkanozna #ekstraklasa #jagiellonia
Ta bramka, po której ruszył pod Ultrę? No tak, wtedy też zespół był w kompletnej rozsypce. Niemniej uważam, że bez tego gola Sobocińskiego nie byłoby późniejszej Jagi bo raz, że nie wiem czy Probierz by przeszedł do 1. ligi, a dwa, to rozwój klubu były moocno utrudniony bez kasy z C+, no i pewnie nie byłoby PP i Superpucharu
@light1: idź do kardiologa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Może będzie lepiej... bo gorzej być nie może. Coacha Nowaka to się przynajmniej słuchać chce, nie to co Mamrota (z całym szacunkiem wobec niego). Może w szatni będzie tak samo. Tylko warunek sine qua non: MUSI przyjść jakiś dobry napastnik. Nie możemy grać z przodu licząc na Bidę i Czernycha, nawet jeśli pod
Sądzę, że nie wie. Najlepsza była kwestia zadana w piątek podczas audycji z udziałem coacha i prezesa. Co z Kostalem ktoś się zapytał. Prezes odpowiedział, że nie jedzie na zgrupowanie xDD. Co tylko pokazuje, że dalej akcjonariusze ciągną za sznurki
Z pomocą sędziów.
Nawet kibice Jagiellonii po meczu w Bydgoszczy przyznawali, że puchar Jagiellonia dostała od sędziego.
A gdzie ty gola z karnego w tym meczu miałeś? Przecież ta daremna pierwszoligowa Pogoń mandrysza cały mecz na własnej połowie stała
Chłopie, oglądałem ten mecz na żywo i dobrze go pamiętam. Pogoń nie istniała
https://www.laczynaspilka.pl/biblioteka/mecze/pogon-szczecin-jagiellonia-bialystok-01-22052010
Chyba nie, jak wyglądała sytuacja z Bojarskim?
No i?
A co miał powiedzieć? Gdyby sędzia nie był ślepy, to w pierwszej połowie gralibyśmy w przewadze jednego zawodnika/strzelilibyśmy gola z karnego?
Konsensusu nie osiągniemy. Przy całym szacunku do tego jak się Pogoń wygramoliła od podstaw z IV ligi a nie jak niektórzy idąc na łatwiznę wykupując licencję to i tak uważam, że zwycięstwo Jagi w finale bylo jak najbardziej zasłużone. Wspominasz o jednej sytuacji Pogoni, bo pewnie to była jedyna jaką miała. Ja nie zliczę teraz liczby sytuacji jakie w tym meczu nasi zawodnicy zmarnowali. pozdro i powodzenia w walce o