Problem z polskimi "przedsiębiorcami" polega na tym, że oni w zdecydowanej większości wypadków najzwyczajniej w świecie nie zasługują to miano.
Nie mają pasji, nie mają dumy z wykonywanej pracy, często przedmiot wykonywanej działalności kompletnie ich nie interesuje (tu króluje szczególnie polska gastronomia).
Są pierwsi do wyciągania łapsk po grubą kasę (czy to od klienta, czy to od państwa w postaci dotacji), a jednocześnie ostatni do zapewnienia, żeby sprzedawany przez nich produkt czy usługa spełniał chociaż minimalne akceptowalne kryteria.
Polscy "przedsiębiorcy" nie dbają o klientów, nie dbają o własnych pracowników, nie dbają o środowisko. Cały świat wokół nich może się zawalić, jeżeli tylko da im to szansę na to by szybko się nachapać...
@CukrowyWykop: dokładnie, tych wszystkich złych przedsiębiorców muszą zastąpić ci dobrzy, z pasjami, dbający o środowisko i płacący powyżej średniej rynkowej. Gdzie oni są? (⌐͡■͜ʖ͡■)
dokładnie, tych wszystkich złych przedsiębiorców muszą zastąpić ci dobrzy, z pasjami, dbający o środowisko i płacący powyżej średniej rynkowej. Gdzie oni są? (⌐͡■͜ʖ͡■)
@JackDaniels: zostali wygryzieni z biznesu przez zlych przedsiebiorcow. W koncu liczy sie tylko zysk.
@throwaway2137: W momencie, gdy libertarianie zestawiają wady polityki z zaletami przedsiębiorczości i postulują zastępowanie polityki przedsiębiorczością jako najskuteczniejszą metodę poprawiania dobrobytu społecznego, spotykają się czasem z uwagą, że demonizują polityków idealizując przedsiębiorców, najwyraźniej zapominając, zdaniem krytyków, że przedsiębiorcom również zdarza się kraść, oszukiwać, eliminować konkurencję nieuczciwymi metodami itp.
Uwaga ta świadczy o niezrozumieniu istoty argumentu. Owszem, niektórym przedsiębiorcom zdarza się popełniać wszystkie wspomniane wyżej niechlubne uczynki, jednak z definicji stanowią one
Nie mają pasji, nie mają dumy z wykonywanej pracy, często przedmiot wykonywanej działalności kompletnie ich nie interesuje (tu króluje szczególnie polska gastronomia).
Są pierwsi do wyciągania łapsk po grubą kasę (czy to od klienta, czy to od państwa w postaci dotacji), a jednocześnie ostatni do zapewnienia, żeby sprzedawany przez nich produkt czy usługa spełniał chociaż minimalne akceptowalne kryteria.
Polscy "przedsiębiorcy" nie dbają o klientów, nie dbają o własnych pracowników, nie dbają o środowisko.
Cały świat wokół nich może się zawalić, jeżeli tylko da im to szansę na to by szybko się nachapać...
#antykapitalizm #przedsiebiorczosc #bekazprawakow #bekazkonfederacji #bekazlibka
@JackDaniels: zostali wygryzieni z biznesu przez zlych przedsiebiorcow. W koncu liczy sie tylko zysk.
W momencie, gdy libertarianie zestawiają wady polityki z zaletami przedsiębiorczości i postulują zastępowanie polityki przedsiębiorczością jako najskuteczniejszą metodę poprawiania dobrobytu społecznego, spotykają się czasem z uwagą, że demonizują polityków idealizując przedsiębiorców, najwyraźniej zapominając, zdaniem krytyków, że przedsiębiorcom również zdarza się kraść, oszukiwać, eliminować konkurencję nieuczciwymi metodami itp.
Uwaga ta świadczy o niezrozumieniu istoty argumentu. Owszem, niektórym przedsiębiorcom zdarza się popełniać wszystkie wspomniane wyżej niechlubne uczynki, jednak z definicji stanowią one
@JackDaniels: a dla klienta najpierw cena a potem monopol po wygryzieniu konkurencji, juz nie mowiac o skutkach spolecznych czy ekologicznych.