Wpis z mikrobloga

Pojęcie akēdía w tradingu - jest to stan w którym znajduje się trader. Stan ten można opisać jako brak troski o własne pozycje ich istnienie oraz obojętność.

Acedia objawia się przygnębieniem, smutkiem, brakiem motywacji do sprzedaży lub kupna wybranego waloru. Brakiem zaangażowania i nadziei, zniechęceniem, wyczerpaniem, zobojętnieniem i wrażeniem pustki. Jest to niezdolność bycia tu i teraz. Joe DiNapoli dodaje, że charakterystyczną cechą acedii jest tzw. "horror loci"- Kiedy się trajduje, najchętniej nic innego by się nie robiło. Kiedy się nie trejduje, odczuwa się nudę.

Jako lekarstwo na acedię maklerzy z Wall Street z lat 30-stych uważali dbałość i uważność w wykonywaniu wszystkich czynności, osiąganą poprzez wyciszenie i kontemplację, czyli to, co Jessie Livermoore nazwał satipatthāna (jedna z jego licznych kochanek pochodziła z Nepalu).

Według Eliotta trejderzy obciążeni grzechem acedii cierpieli aż w piątym kręgu piekieł. Opierając się na wyobrażeniach Livermoora treść pojęcia przybliżył nowoczesności @rafalzaorski w swoich dziełach takich jak "O spekulacji" oraz "Luna dla Lunatyków" , w których za główny problem współczesności uznał zanik mentalnego Stop Lossa.

#gielda
  • 7
@WiktorekS: nie mówię, że jest obowiązkowy, bo przy inwestowaniu długoterminowym niższa cena jest wręcz pożądana i dopóki nie zmieni się fundamentalny powód to możemy kisić stratę/uśredniać - ale u niego na zoomie 99% to spekulanci/traderzy - którzy z uwagi na charakter instrumentów na których grają raczej nie mogą sobie pozwolić na dalsze uśrednianie w nadziei, że kiedyś odbije - także chociażby mentalny SL byłby konieczny