Wpis z mikrobloga

@Pluszowykalafior: ale ja się nie #!$%@?. Jak ktoś jest magazynierem to zawód nazywamy "magazynier". Jak ktoś jest kucharzem to zawód nazywamy "kucharz". A jak ktoś chodzi na randki za żarcie, to nazywamy to prostytucją ( ͡º ͜ʖ͡º) Nie ma się co wstydzić swojego zawodu!
@Gigazyeb: "ZWYKLE" - słowo klucz. Wielu ludzi odczuwa satysfkacje seksualna przez samo obcowanie z drugą osobą, np. na randce, siedząc razem obok siebie itd. Naprawdę, nie silcie się żeby jej bronić
@Miguelos:
nie tyle, co bronie, co lubie, jak ktos uzywa mozgu i mowi z sensem zamiast rzucac puste slowa i robic fikolki.
prostytucja ogolem tyczy sie aktywnosci seksualnej (najczesciej beniz into vagina), czyli sex worku, ktory polega wlasnie na swiadczeniu uslug seksualnych (gdzie dochodzi do kontaktu fizycznego z seksualna stymulacja) w zamian za kase. jezeli sie nie myle, to p0lka w opisie na tinderze nie reklamuje uslugi "towarzyskie spotkanie w zamian
@Miguelos: Tinder jest #!$%@?, to najbardziej obrzydliwy sposób na poznawanie ludzi i sprowadzenie relacji do swipe'a na ekranie. Niech jak najwięcej kobiet tam tak robi, niech niesie się wieść, że jedyne co można tam znaleźć to naplucie w ryj, że nie należy byle komu nawet głupiej kolacji stawiać, bo żyjemy już w innym świecie i musimy wypracować inne zasady.
Ten challenge, obok "projektu Klaudiusz" obnaża wszystko co jest nie tak z