Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do wpisu @lktr1 (tutaj)

Feminatywy = lewicowość ( )

Ja rozumiem, że wam postęp zawsze kojarzy się z lewactwem i prościej Wam zaakceptować szarą rzeczywistość. Chociaż nie nazywałbym tego procesu czymś nowym, ponieważ funkcjonuje co najmniej kilkaset lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie ukrywam, że sam na początku miałem mieszane uczucia odnośnie feminatywów. Jednak nie wyśmiałem tego, ponieważ nie miałem w tym zakresie żadnej wiedzy. Ale starałem się tą wiedzę zdobyć i to zmieniło mój punkt widzenia.

1. To nie jest nowomowa i nie została wymyślona kilka lat temu. Były obecne w życiu jak tylko kobiety poszły do pracy. Nie bronicie języka polskiego tylko języka pogardy.

2. Wyrazów komputer, samochód, internet, czy kościół też kiedyś nie było w słowniku. Jeśli słowo jest w powszychnym użytku to z czasem trafia formalnie do słownika.

3. Słowa typu "chirurżka" brzmią śmiesznie, ponieważ ich nie używasz. Zastanów się nad słowami do których się przyzwyczaiłeś do tego stopnia, że nie zwracasz na nie uwagi.

4. Możesz się zastanowić co jest złego w używaniu słów typu "pani doktor" czy "pani psycholog". A czy idąc w drugą stronę, pasuje ci "pan nauczycielka" c czy "pan pielęgniarka"?

5. "Pilotka" to takie śmieszne słowo, jak czapka. Przypomnę, że pilota używamy do obsługi telewizora.

Na koniec zagadka. Ojciec z synem ma wypadek. Ojciec ginie na miejscu, syn trafia do szpitala w ciężkim stanie. Na jego widok chirurg na sali operacyjnej mówi: „Nie mogę operować tego chłopca. To mój syn”. Kim jest chirurg? Przybrany tata? A może biologiczny, bo w wypadku zginął ojciec który adoptował chłopca? Może miał dwóch ojców?

Chirurg jest matką.


W sumie nie wiem jak to otagowac. #naukajezykow #nauka #bekazprawakow #urojeniaprawakoidalne
Pobierz zaxang - W nawiązaniu do wpisu @lktr1 (tutaj)

Feminatywy = lewicowość ( ಠಠ) 

Ja roz...
źródło: comment_1659674605pWNkfGFH0tqYF0FhbjYvLd.jpg
  • 72
via Wykop Mobilny (Android)
  • 101
@zaxang: Świetny wpis, ale obawiam się że oczekujesz zbyt wiele konsekwencji intelektualnej. Prawaki raczej nie działają w ten sposób że gdy dociera do nich jakiś fakt sprzeczny z ich urojeniami, to stwierdzają "kurde, coś może faktycznie jest na rzeczy". Raczej albo brną w daną głupotę jeszcze głębiej, albo załącza im się gigapotężny, wybitny humor pod postacią np.
"a jaki feminatyw od kierowcy???? KiErOwNiCa????? Eheheheheheh kwiii ehehehehhe chrum ehehhe"
@zaxang: Stary, jak chodzi o feminatywy i inne "fem", to poziom wykopków jest gdzieś mniej więcej tutaj:

https://komixxy.pl/uimages/201106/1308823936_by_Jamnior1900_500.jpg

zatem podzielam zdanie @JamKarzeu2 że prędzej się zesrają, iż to takie super śmieszne i gupie. Jak NA/W UKRAINIE. I w #!$%@? innych podobnych.

W mojej branży na przykład obesranie powoduje zestaw reżyser (koleś), reżyserka (pomieszczenie, ale też kobitka), reżysernia (tylko pomieszczenie) i #!$%@? wyjaśnienie jednej ze stron kłótni:

bo reżyserka jak pralka, a
Słowa typu "chirurżka" brzmią śmiesznie, ponieważ ich nie używasz.


@zaxang: Praktycznie nikt ich nie używa na dodatek nie mamy żadnych norm więc wychodzą takie kwiatki jak kierownica i premiera - i to dopiero one brzmią dziwnie i śmiesznie. "Rzeczowniki nie odmieniają się prze rodzaje - występują w nich" - czy ta zasada którą mi wryto w klasie 3 szkoły podstawowej znikła?

Jeśli słowo jest w powszychnym użytku to z czasem trafia
Jednak nie wyśmiałem tego, ponieważ nie miałem w tym zakresie żadnej wiedzy.


@zaxang: to nie jest kwestia wiedzy, chyba że nie wiedziałeś że język to dobro wspólne. Nie ma żadnego znaczenia jaką ma formę, to całkowicie arbitralne, a jak wspominasz feminatywy mają nawet wymiar praktyczny. Problem jest w tym, że ten temat został wprowadzony w dużej mierze z pominięciem jakiejkolwiek otwartości na dyskusję i uznania współwłasności języka także przez tych, którzy
Ja zawsze tak mówiłem na kurtkę, a teraz się okazuje, że to kobieta. Kurde bele, ciężka sprawa z tym językiem.


@Flypho: ale zdajesz sobie sprawę, że w języku polskim jedno słowo może mieć wiele znaczeń? Już widzę ludzi w XIV wieku jak narzekają "dla mnie zamek to budowla, a nie jakiś kawałek metalu w spodniach". Dla Ciebie naturalne, a znając życie na tamte czasy były osoby Twojego pokroju które broniły się
Na resztę argumentów szkoda mi czasu żeby się odnosić bo niestety ale nie mają one żadnego sensu. Naprawdę, wygląda jakbyś na siłę chciał napisać.


@zaxang: Mi ta, femininatywy zbytnio nie przeszkadzają, ale uważam że Miras @Fearaneruial całkiem fajnie to opisał.
Widząc taki tekst jak napisałeś wiem, że nie masz żadnych kontrargumentów i jest to standardowa odzywka żeby się przypadkiem samemu nie zaorać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dla Ciebie naturalne, a znając życie na tamte czasy były osoby Twojego pokroju które broniły się przed tym rękami i nogami.


@zaxang:
No to spójrz jak np. dzisiaj wygląda język angielski do którego też się wkłada wszystko. Jest takim śmietnikiem, że nikt nie jest do końca pewny jak w nim cokolwiek poprawnie zapisać albo tym bardziej powiedzieć. Strzelam w ciemno, że większość Amerykanów nie ma zielonego pojęcia o poprawności języka, który
4. Możesz się zastanowić co jest złego w używaniu słów typu "pani doktor" czy "pani psycholog"


@zaxang: Z tym jest w sumie śmiesznie, bo Pani doktor dla mnie brzmi bardziej formalnie niż doktorka i nie użył bym takiej formy w rozmowie z faktycznym doktorem. Niektóre nazwy zawodów po prostu nie mają żeńskiego odpowiednika, co wynika z historii. Ale są też takie bez męskiej formy, np. "przedszkolanka", tu męska forma brzmi komicznie.
"Rzeczowniki nie odmieniają się prze rodzaje - występują w nich" - czy ta zasada którą mi wryto w klasie 3 szkoły podstawowej znikła?


@Fearaneruial: Nigdy nie słyszałem o takiej zasadzie. Mógłbyś to lepiej sprecyzować? Rzeczowniki naturalnie odmieniają się przez przypadki. Są oczywiście nieodmienne rzeczowniki, czyli słowa zapożyczone z innego języka - jak kiwi, bikini, taxi, itp.

@zaxang: Mi ta, femininatywy zbytnio nie przeszkadzają, ale uważam że Miras @Fearaneruial całkiem fajnie
@zaxang
Mi nie przeszkadzają specjalnie żeńskie wersje zawodów.

...ALE nie uwzględniają przynajmniej 3 przyczyn dla których generują one opór.

Pierwsza sprawa:
Tytuowanie się np "ministrą" lub "psycholożką" w obecnych czasach stanowi deklaracje/ manifestacje poglądów politycznych. Dokładnie tak samo jak jaskrawe kolory włosów zlewaczalych feministek.

I to nie żeńska wersja nazw czy kolor włosów budzi opór "mitycznego prawactwa" ale poglądy polityczne tych osob deklarowane w sposób niewerbalny.

Druga sprawa
Uważaj, bo nazwy które
@zaxang: Osobiście nie mam problemu z feminatywami (chociaż używam ich wybiórczo i uważam że niektóre po prostu dobrze nie brzmią, ale jak ktoś używa to nie będę się srać że to niepoprawne), ale wybrałeś sobie akurat kiepski obrazek jako przykład, biorąc pod uwagę tę "tłómaczkę".