Wpis z mikrobloga

Kochani ale się #!$%@? zobaczyłam właśnie filmik na którym laska pokazuje co je na kacu, kilka takich dni właściwie. Ja wiem że to nie musi być prawda, że ona nie musiała tego wszystkiego zjeść, ale jprdl tyle tłustego żarcia, fast foodów, pizza, KFC, McDonald's, pączki. Ja w całym życiu tyle nie zjadłam w jeden dzień, przysięgam. Ale o co się rozchodzi - o to że ta dziewczyna wygląda wagowo mniej więc jak ja, dość chonky. To ja się ograniczam, odmawiam sobie, idę spać głodna, używam mniej kalorycznych produktów do gotowania itp itd i #!$%@? to daje, jak zjem coś z fast fooda to mam wyrzuty sumienia do końca dnia. A w tym momencie to mam ochotę jechać do maka i #!$%@? 3000 kalorii. Nienawidzę życia.
  • 141
@szzzzzz: to wszystko zależy... od tego jaką ktoś ma dietę itd. Ogólnie jak ktoś się odchudza 5-6 dni w tygodniu to wręcz wskazane jest zrobić sobie jeden cheat day i wpierdzielać ile się chce. Źródło: mój brat, który schudł ponad 50kg właśnie tym sposobem. Oczywiście, treningi i dieta to podstawa.
@szzzzzz: Czy ta laska tak jada codziennie czy tylko w weekend po chlaniu? Jeśli tylko w weekend to jest do wytłumaczenia.
Gdzieś wyczytałem, że do przytycia 1kg trzeba spożyć 7 tys. kalorii ponad swoją normę, czyli realnie ponad 9 tys. To dużo, ale przy fastfoodach do zrobienia. Do tego alkohol zatrzymuje sporo wody w organizmie i to daje kolejne 1- 1,5 kg na wadze.

Od poniedziałku wystarczy dobra dieta, w 3
@bnz44 oczywiście tego nie wiadomo, ale domyślam się że jeśli ktoś jest w stanie jeść takie ilości takiego jedzenia na kacu to wątpię żeby w normalne dni jej dietą była owsianka z borówkami ma śniadanie, łosoś ze szparagami na obiad i sałatka grecka na kolację. Jak już wspomniałam we wpisie, ja jestem świadoma tego, że to tylko filmik który wcale nie musi być prawdziwy. Jestem sceptyczna co do tego co ludzie pokazują