Wpis z mikrobloga

@KosmicznyPaczek kiedys robilem coś w aucie późną jesienią, byłem przemarznięty i do tego nic mi nie wychodziło. W nerwach pizgłem kluczami i poszedłem do domu ale oczywiście klamka musiała mnie złapać za otwartą kieszeń kurtki. Efektem była jedna rozpruta kurtka od kieszeni aż do pleców i jedne skopane drzwi xD