Wpis z mikrobloga

@GraveDigger: Miałam trzy podejścia do pierwszego tomu, ale było warto w końcu się przemóc. Nie pamiętam na jakim tomie się zatrzymałam ostatecznie, chyba na ósmym postanowiłam zrobić przerwę, która przeistoczyła się w kilka lat dlatego teraz czytam na nowo. I powiem ci, że po tym wszystkim, po kilku już tomach Ogrody Księżyca czyta się znakomicie.

Mocny próg wejścia, ale jak przepchniesz to każdy kolejny wchodzi już jak nóż w masło.