Wpis z mikrobloga

Dyskontowe #coolstory. Ostatnio zawsze zakupy spożywcze robiłem na ekskluzywnym ryneczku #lidl'a, więc jako, że przejeżdżałem obok to pomyślałem, zobaczę co ma do zaoferowania biedacka #biedronka. W końcu sponsor naszej reprezentacji, więc może jak będę u nich kupował to chłopaki zaczną coś grać. Zapakowałem dużą torbę cebuli i patrzę fajne cukierki na wagę, takie wieci mini marsy, snickersy, galaretka, trufle. Poczułem się jak jak małe dziecko i powybierałem sobie garść z każdego kartonu. Nie mogę doczekać się degustacji, więc idę szybko do kasy, wykładam wszystko na taśmę, a pani kasjerka mówi galaretka oddzielnie, snickersy oddzielnie. No to mówię, wezmę na boczek i sobie porozdzielam xD. Pani mówi, że nie, ona to zaraz zrobi, tak sortuje te cuksy i mówi do mnie "Jak pan tak się pomylił to chyba poczęstuję się jakimś cukierkiem". Mówię, proszę się czestować. Myślałem, że żartuje, a ona naprawdę wzięła sobie jednego snickersa xD. Co za bieda jeśli kasjerzy jedzą Twoje jedzenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 4