Aktywne Wpisy
Byłem gnojony w szkole w ten sam sposób jak ten gość z Pruszkowa. Dwa razy musiałem placówkę zmieniać a i tak jakiś śmieć z poprzedniej przeszedł do nowej wraz ze mną i wszystko zaczynało się od nowa. Już w pierwszym tygodniu nowego liceum salwowałem się ucieczką wyskakując z okna na pierwszym piętrze wprost na hałdę żwiru gdzie budowali nowe skrzydło szkoły, bo koledzy czekali na mnie przed bramą aby się mną pobawić.
LetticeDeVries +15
Mirki, zakochałam się chyba (。◕‿‿◕。) miałam dziś calla z przystojnym Amerykaninem latynoskiego pochodzenia, wczoraj jak z nim pisałam to nie miał zdjęcia na teamsach, a dziś przed naszym spotkaniem patrzę, że ma ( ͡° ͜ʖ ͡°) a na callu gadka-szmatka, potem pochwalił mój hiszpański i opowiedział, że sam jest z hiszpańskojęzycznego kraju i pojechał do Stanów i mieszka sobie tam, i
#niemartwsiewyklepiesie
@pd19: Ale samochodu szkoda, pierwsza jego taka przygoda ;/
Komentarz usunięty przez autora
@fredie: to przynajmniej tyle. Mój ojciec miał kiedyś kolizję (jechał ze znajomym i mieli podobną sytuację - uderzyli kogoś w tył, ale nieco lżej). Wszystko ok, czekają na policję, a tu w międzyczasie pasażerka auta z przodu zadzwoniła kogoś i po rozłączeniu zaczęła krzyczeć, że jest w ciąży, źle się czuje, coś jej się stało w trakcie wypadku i trzeba wezwać
@vajroos: A co tu klepać? o.O Błotnik do wymiany, tego już nie wyklepie się.
Co do kosztorysu z Audatexu - serwis który będzie ci naprawiał samochód zrobi ci go za darmo bo im też zależy żeby zrobić samochód na oryginałach
Śmiechłem.
Napisałeś:
Co odnosilo sie do naprawy bezgotwkowej do czego i ja sie odnioslem, a teraz piszesz:
Srogo sie mylisz, moja znajoma miala ostra przeprawe bo nie uznali jej szkod, dopatrzyli sie np jakiejs rysy na blotniku, ktora nie powstala w wyniku kolizji i tym samym odmowili jego malowania po wymianie na ich koszt.
@JokerBonifacy: strzelałem ;) Ale trafiłem. Mogłem niemieć racji, przyznaję. Mógł przy cofaniu wjechać w coś.
Poza tym czepiasz się już szczegółów.
Co do reszty, nie
A tak serio to ciężka sytuacja, możesz wezwać niezależnego rzeczoznawcę ale to skutkuje +/- 50% przypadków a musisz za niego zapłacić i nikt Ci nie zwróci kosztów. Reszta to droga sądowa lub podzielenie kosztów na pół z ubezpieczalnią ale to inny temat już.