https://racingnews365.com/reason-behind-last-minute-engine-change-leclerc-revealed?utm_source=x&utm_campaign=reason-behind-last-m&utm_medium=social_organic&utm_content=13601328

Ferrari w ostatniej chwili po p3 zmienili nowy silnik (z Imoli) na stary ponieważ czujnik oleju pokazywał anomalie. Ciekawe jak blisko było kolejnej klątwy ferrari.

Wydaje mi się, że nowa struktura pod okiem Pana Freda daje radę. Jeszcze zbyt wcześnie na vivaty. Pierwsze lata Arivebene też były skokiem jakościowym a jednak się nie udało.

#f1
#f1

Ludzkość patrzeć będzie, jak stare klątwy odpadają, jedna po drugiej, jak liście w jesieni. Czas silników ryczących i opon ścierających się z asfaltem nadchodzi, czas odwagi i przeznaczenia. Czas Triumfu Oślepiającego, czas Odwagi i Czas Chwały, Teddfred Deireadvaseur. Czas Końca dawnych przegranych. Wyścigi odrodzą się z nowym blaskiem, w cieniu dawnych legend i nowych bohaterów. Odrodzi się z krwi Weterana, z Hen Ichaerstappen, z ducha walki, który trwał niezłomnie. Długo oczekiwane
@kamil-tika: Rodzice mieli Astrę. Mieliśmy umowę, że sam wjeżdżam nią do garażu.
Mijały miesiące, a ja zrobiłem się odważniejszy.
Zacząłem jeździć na parking niedaleko, robić kilka kółek i potem do garażu.
Rodzice nie zwracali mi uwagi.
Jednego razu wracając z jazdy na parking do domu, ręka ześlizgnęła mi się z kierownicy (skręcałem na mydełko Fa - jedną ręką opierając na wieńcu kierownicy). Auto walnęło w mur ogrodzenia uszkadzając zderzak, reflektor i
  • Odpowiedz
@Sierzant_Cruchot: ja kiedyś pogiąłem felgę i prawie urwałem koło jak mijałem się w wąskiej bramie z innym autem, ale ojciec mógł mieć pretensje tylko do siebie, bo siedział na fotelu obok i to on wyciągnął mnie, bo "chodź synek, pouczysz się jeździć" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dobrze, że to było jego stare auto na stalufelgach, bo miał wtedy już nowe z salonu i pewnie by mnie ukrzyżował
  • Odpowiedz
#f1 ale ten Verstapen nie za mądry zamiast brać babę z bagaże doświadczen mógłby mieć taką Aldone która jeszcze opony dobierze i poprowadzi za safety carem
jest to ten rodzaj egzystencjonalnej udręki, goryczy, choć z jakąś nutą słodkości, który trudno mi racjonalnie wytlumaczyć. Kiedy widzę Russella, niemal bezwarunkowo, głęboko intuicyjnie mam poczucie, ze on ma coś co należy do mnie. Brzmi to materialnie, chciwie, ale absolutnie to niczym materialnym nie jest, to nie jest coś co można "odebrać", a jest to coś co można tylko "doświadczyć". #f1

Normalni ludzie jak oglądają F1 to kibicują cieszą sie, czillują, a
koralowiecc - jest to ten rodzaj egzystencjonalnej udręki, goryczy, choć z jakąś nutą...

źródło: 444923716_2185155748486101_2618547591515855882_n

Pobierz
  • Odpowiedz