praca w szkole jest niesamowita. nie mogę sobie przypomnieć, kiedy miałem zły dzień w szkole. Na 3 lata były to może 2,3 dni. lubię swoją pracę. jest fajna i przyjemna. nawet nie mam kontaktu z największą bolączką w szkołach, na tym portalu używa się chyba słowa rak, z rodzicami. a do tego po podwyżkach nawet średnia krajowa wpada.
#pracbaza #chwalesie #szkola
@Castellano: największe kombo jest u wfistów - nic nie muszą umieć, nic nie muszą uczyć, nikogo nie obchodzą wyniki, nikt nie sprawdza, nikt nic nie robi. Płaca i urlopy jak u nauczycieli, którzy coś potrafią. Jeszcze jak są hebefilami to sobie zwalą na koniec dnia .
  • Odpowiedz
  • 1
@niegwynebleid: masz chyba trochę mylne przeświadczenie, gdyż wuefistów obowiązuje ta sama podstawa programowa, która w edukacji jest święta i którą trzeba realizować. natomiast to, w jaki sposób to realizują pewnie jest różny. jeden wuefista będzie cisnął sztywno i bez wymówek, czym pewnie zrazi większą część uczniów do aktywności fizycznej, a będzie taki, który luźniej podejdzie, zrobi mniejsze wymagania aby wszyscy uczniowie dostali co najmniej 3 i jeszcze zainteresuje dzieci do aktywności.
  • Odpowiedz
Przypomniało mi się, że jak w szkole coś komuś zniknęło to niestety nauczyciele nie odpowiadają za rzeczy zostawione w szatni. Trzeba mieć przy sobie rzeczy na wf-ie ażeby nikt Ci nie zabrał.

Ale jak chciało się wyjść do toalety na lekcji to niestety nie można bo nauczyciele biorą za Ciebie odpowiedzialność. Prawo do załatwienia potrzeb fizjologicznych musi poczekać.

#szkola
@MateMizu: @Licorio a w jaki sposób nauczyciele mają odpowiadać za rzeczy uczniów? Mają ci odkupić spodenki na WF, czy pomóc ci ich szukać w swoim czasie wolnym, czyli po pracy xd? Jeśli masz jakieś cenne rzeczy, dajesz to nauczycielowi bądź do sekretariatu, wtedy nikt tobie nic nie zabierze. Nawet #!$%@?ąc od rozwiązania "problemu", to przecież kradzieże nie są jakimś częstą rzeczą w szkole.
Bardziej jest to na zasadzie "ktoś ukradł mi
  • Odpowiedz
#szkola #matura

Pytanie na poważnie:

Siostra wylądowała na SOR, a ma w czwartek zadeklarowaną maturę rozszerzoną.

Wszystkie podstawy pisemne i ustne zaliczyła, podobnie wymagany 1 przedmiot rozszerzony (pisała wcześniej 2 rozszerzenia).

Czy jeżeli nie zjawi się na ostatnim rozszerzeniu matura zostanie jej zaliczona? Wiem, że z zaświadczeniem lekarskim może podejść w terminie dodatkowym w czerwcu, ale pytanie brzmi czy musi to robić żeby dostać świadectwo zaliczenia podstawy?